Rozdział 2

32 3 19
                                    

Perspektywa Karola
Wróciłem do domu cały zapłakany Mama się pyta :
- co się stało ?!
Jako że nie chciałem denerwować mamy powiedziałem :
- nic
- na pewno?
- tak mamo
Poszedłem do swojego pokoju i wypłakiwałem się w poduszkę.
Aż nagle zadzwonił telefon nie znany mi dotąd kontakt odebrałem,
Usłyszałem głos , głos który już kiedyś słyszałem :
- masz przyjechać pod drivery streat 24 masz wejść do tego domu resztę się dowiesz jak przyjedziesz
- ale o co chodzi po co mam przyjechać ?!
-nie pytaj tylko jedź
No dobrze to wsiadłem do samochodu powiedziałem mamie że wruce za jakiś czas
Jadę bardzo szybko i nie ostrożnie jest noc jest ciemno aż nagle wyskakuje mi sarna przed auto no i zabiłem ją niechcący.... nie mogę ruszać ręką bardzo boli stwierdziłem że sarnę jakoś wytargam do lasu. Wytargałem wsiadłem do auta i pojechałem że prawdopodobnie że złamaną ręką.
Dojechałem, zaparkowałem samochód. Ide , ide wchodzę do opuszczonego domu aż nagle poczułem silny ból na twarzy .... zemdlałem. Jeju ale mi się kręci w głowie gorzej niż bo imrezie aż nagle rozlega się krzyk Juli jakby ją bito.
Krzyknąłem:
- Julia nie bój sie
I nagle dostałem w pysk bo jestem związany do krzesła i za dużo powiedziałem.
I przyszedł dowódca tych terrorystów

Powiedział :
- Słuchaj mamy twoją zgubę ale musisz za nią zapłacić
Zapytałem się :
- Ale jak ?!!
- Był czas na pytania?! Nie było więc stój pysk Teraz czas na zapłatę
Wzięli kable, bicze byłem przerażony
I zaczęli mnie bić terroryzować
- ała przestań
- jeszcze 975 razy i koniec. Na ciele miałem liczne rany bolało nieziemsko aż nagle film mi sie urwał tylko czułem silne uderzenia... aż nagle się obudziłem na krześle cały że krwi nie mogłem oddychać niczym ruszać była tylko przy mnie najważniejsza osoba - Julia i powiedziała :
- Kochanie chocimy z tąd do szpitala
Ledwie wyksztusiłem
- D..Do...dobrze
Julia wręcz niosła mnie do samochodu aż......

-----------------------------------------------------------
Elo , Elo jak wam sie podabał rozdział drugi jak myślicie co sie stało. Dowiecie sie w kolejnym rozdziale ktury wyjdzie jutro, serdecznie pozdrawiam mojego kolegę oszkasa który mi powiedział o narracji 1-osobowej. Trzymajcie się paaaa

I nie zapomnijcie mi dać gwiazdki xD nie ma to jak żebranie xD paaaaa

Jeden gestOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz