Gdy go dzisiaj zobaczyłam to opadły mi ręce,
Skończył swoje życie , skończył się jego cenny czas.
Nie wiedziałam, dlaczego przestało bić jego serce,
Nie dowierzałam, że nie ma jego pośród nas.Kiedy napływa we mnie bardzo mocny strach,
Wybiegam przed siebie i wchodzę na dach.
Z całych sił krzyczę, że nie może być tak,
Gdyż zniszczył go tylko złośliwy rak!Mimo prób, badań i pomocy lekarzy,
Jego dusza jak lód się teraz ulotniła.
Wiem, że to nikt o tym nie marzy,
By bliska osoba nas w końcu opuściła.Mimo małej szansy na przeżycie w tym destrukcyjnym tańcu,
Przetrwał to, co dla mnie jest teraz najważniejsze.
Mogę zrobić wszystko dla ciebie, mój drogi zesłańcu,
Wtedy demon śmierci nigdy ciebie mi stąd nie zabierze!
CZYTASZ
Wiersze
PoetryJeśli chcesz mnie chociaż nieco zrozumieć - przeczytaj wiersze mojego autorstwa