Musiała minąć godzina, zanim trucizna zadziała. Leżał już martwy. Uśmiechnęłam się szerzej, wiedząc, że to także i mój koniec. Ciesze się, że w końcu tak to się zakończyło. Chwyciłam za bułkę, a potem nałożyłam na nią jajecznicę.
-Pa, świecie.- powiedziałam pod nosem, a potem złapałam gryziora bułeczki.
Pozostała mi już tylko godzina.