Rozdział 1.

2.8K 173 28
                                    

Jeszcze do tej pory pamiętasz jak każdy z potworów z podziemia......

CHCIAŁY CIĘ ZABIĆ

Ale to już przeszłość, dzięki twojej dobroci i DETERMINACJI mogłaś poznać miłe strony potworów co teraz są twoimi przyjaciółmi.

Mieszkasz razem z Papyrus'em i Sans'em, Czasami ci dokuczają ale ty wiesz że to oznaka że cię bardzo lubią.

Siedziałaś w salonie razem z Sans'em. Ty rysowałaś razem z Flowey'm a Sans jak to Sans spał.
-SANS!!!!
Z pierwszego piętra krzyknął Papyrus. Najwyrażniej był wkurzony.
-Lepiej idź.-szepnął Flowey do szkieletona.
-Wiem co robić chwaście.
Zanim zdążyłaś mu upomnieć żeby nie mówił na Flowey'ego "Chwaście" poszedł na górę.
-Ciekawe czemu Pap zawołał Sans'a?-powiedziałaś dokańczając rysunek.
-A skąd mam wiedzieć [T.I], a po za tym czemu aż tak się interesujesz Sans'em co? Na mnie już nie zwracasz uwagi.
-Ej, nie mów że nie zwracam na ciebie uwagi. Po za tym co cię obchodzi czemu interesuje się Sans'em.
-Bo hehe..... Czytałemtwójpamiętnik.
-Co?
-Czytałem..... Twój.... Pamiętnik.
-Że co!?!?!! Kto ci dał prawo czytania mojego pamiętnika!
-No przepraszam! Leżał na twoim łóżku gdy się obudziłem, a ty poszłaś gdzieś z szkiele braćmi.
Myślałaś chwilę.
-Dobra wybaczam ci, idę do pokoju odłożyć rysunek.
Pobiegłaś na górę. Z pokoju młodszego z braci było słychać głosy, z ciekawości podsłuchiwałaś.
-Sans! Ale tak nie można!
-Ale nie chcę jej ciągle pilnować. Nie jestem niańką....
Pobiegłaś do swojego pokoju, nie żeby odłożyć rysunek ale po pieniądze, nie chciałaś ani chwili dlużej tu być. Szybko wybiegłaś z domu, aż ledwo Flowey cię zobaczył. Potem szłaś powoli rozmyślając o wszystkim.

Na serio? | Underfell Sans X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz