You'll be there with me? (Larry Stylinson)

Prolog

Harry w tym momencie zastanawiał się jak mógł być tak głupi zgadzając się na te wszystkie dziecinne zagrywki..tak właśnie podłożył dla nauczycielki pinezki na krzesło czyżby wracamy do czasów podstawówki?W każdym razie myślał,że zrobił dobrze,było przez chwilę śmiesznie dopóki oczywiście to wszystko nie wyszło na jaw i pani Welsen nie zaprowadziła go do dyrektora,który z uśmiechem oznajmił mu,że za te szczeniackie zachowanie musi pomagać w wesołym miasteczku i tak szczerze to miał ochotę sobie sam te pinezki wbić w dupę.Harry wyszedł z gabinetu wzdychajac ciężko i cały czas  zastanawiał się co mu strzelilo do głowy,naprawdę nie chciał tam spędzać dwóch tygodni,tak dokładnie dwóch tygodni,całe weekendy i popołudnia po szkole,miał ochotę walnąć sobie w twarz za te glupstwo,ale przynajmniej będzie miał nauczkę.Była to już ostatnia lekcja więc już po dwudziestu minutach był w domu,wszedł po cichu chociaż nie wiedział po co bo i tak..był sam,jak zwykle,przyzwyczaił się do tego,że jego rodziców nigdy nie było w domu i również przyzwyczaili się do swoich dawnych opiekunek,które kazały mu siedziec cicho i grzecznie pod ścianą.Wszedł do kuchni i odgrzal sobie obiad,który po jakimś czasie zjadł a potem posprzatal po sobie,po chwili poszedł już jednak do swojego ulubionego pomieszczenia w domu,czyli swojego pokoju,pokój był średniej wielkości,ściany miały odcień jasnego różu,a meble były białe,miał duże łóżko,które zdobilo mnóstwo poduszek,ale i tak spał tylko na jednej w pokoju było mnóstwo książek,płyt i plakatów różnych zespołów.Po jakimś czasie opadł na fotel przy biurku i włączył laptopa podlaczajac słuchawki do niego i włożył je sobie do uszu,puścił piosenkę,która zawsze go potrafiła uspokoić i tak było i tym razem,gdy trochę już ochłonął odpalił jakąś durną,bezsensowna grę,która na pewno zabierze mu dużo czasu i tak spędził resztę dnia..ale już jutro ciekawy dzień prawda?

Okej więc..proszę o szczerą opinię i miłego wieczoru x