Okrycie 1

35 3 0
                                    

Zadzwoniłam do Artura, po 10 min. był pod moim domem. Przez telefon powiedział mi żebym spakowała najpotrzebniejsze rzeczy do torby i przygotowała się na wyjazd. Najwyraźniej wiedział co mogło się przydarzyć mojemu tacie. Bez zbędnych rozmów zrobiłam to o co mnie poprosił. Za jego prośbą nikogo o tym nie informowałam. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam je i zauważyłam Artura - wysokiego blondyna z niebieskimi oczami. Ubranego w szare dresy i jasno niebieską bluzkę. Żuciłam mu się na szyję i mocno w niego wtuliłam. Nagle chwycił mnie za rękę i powiedział, że jedziemy pod wielki napis "Hollywood". Zdziwiona jego
słowami chwyciłam torbę i poszła za nim na przystanek autobusowy. Przez całą drogę zasypywałam go pytaniami na temat tego co się dzisiaj wydarzyło i dlaczego jedziemy akurat tam. Nie udało mi się zadużo od niego dowiedzieć, ale wiem, że to co się wydarzyło mam związek ze mną, moją mamą i moim pochodzeniem. Powiedział, że zabiera mnie w bezpieczne miejsce z dala od holywoodzkiej wżawy. Gdzieś gdzie jest dużo zieleni, a ludzi mieszkających w tym miejscu otacza  spokój. Powiedział mi też, że osoby przebywające w tym miejscu są podobne do mnie, ale ja jestem jedyną w swoim rodzaju. Mam mętlik w głowie nie wiem kim jestem, ani kim jest moja mama , dlaczego porwano tatę i co z tym wszystkim ma wspólnego Artur - mój przyjaciel od zawsze.

Tara GrandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz