Rozdział 2

17 2 3
                                    

Budze sie i widze nad sobą zero slendiego i aleks.- Kurwa co sie staneło slendi.- Zero pieprzneła cie młotkiem.-Ile tak leże.- Tydzień.-Kurwa twoja twarz brzmi znajomo i mam talent mnie omineło. Reszta facepalm.-No co fajne programy kto wygrał ten odcinek twoja twarz.-Kamil Bijoś.-Jest kurwa mój faworyt. Znowu facepalm.-Kurwa uspokujcie sie.-No dobra dobra. Wstałem i poszedłem grać w fife z benem zjeść śniadanie i obejrzałem powtórke twojej twarzy a potem z rodziną z creepyvilli obejrzeliśmy obecność. Potem laleczke chucky wszystkie odcinki w sumie był dzisiaj maraton filmowy później wchodze do pokoju ale nie swojego tylko alex położyłem sie obok nie obudziała sie i spytała-co ty tu robisz?-Wiesz co zawsze sie w tobie kochałem.-Wiesz że ja w tobie też. I poszły w róch rączki kiedy już ją rozebrałem a ona mnie to w róch poszedł sami wiecie co więc aaaaa i było lepiej niż z zero bo wytrzymała 2 godziny. Zero słyszy głos ruchania i mówi-offi gwałci alex. I przeszła po stosunku wyszedłem z pokoju i poszedłem z benem jeffem  kagiekao i eyelessem do baru i wszyscy naraz-to był offi czy ty u alex.-ja.-Uuuuuuuuuu. -serio podsłuchwaliście.-Tak jeh w czoko wkładałeś że w całej creepy villi było słychać. Upiliśmy sie no i wiecie jako tako na werande dotarliśmy a slendi nas do pokoji porossyłał.
Wiem że długo nie było ale nie było weny a załamany jestem bo moja dziewczyna mnie okłamała że sie już niby nie tnie.

Mój Prawdziwy Dramat Zwany ŻyciemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz