***
-Hej Jessie. Może opowiemy coś więcej o sobie?
- dla mnie spoko
-zaczynaj
- no więc mam piwne oczy, brązowe włosy lubię muzykę. Kiedyś miałam krzywe zęby ale nosiłam aparat i już mam proste . Pochodzę z domu dziecka co już wiesz. Urodziłam się 02.10.2002r.
-czekaj co?
-i zawsze chciałam mieć psa albo jakieś zwierzątko ale to raczej niemożliwe-mówiła i nie mogła przestać
-stój co wcześniej mówiłaś?
-zawsze chciałam mieć psa ale...
-nie nie to kiedy się urodzilaś?
-no 02.10.2002 roku
- a jak masz na nazwisko ?
- Grand
- nie, nie, nie to niemożliwe
-co o co chodzi?
-nie!
-Jacob do cholery o co chodzi?
***
-Jessica a co Ty tu robisz ? Miałaś być w szkole!- powiedziała stanowczo Pani z domu dziecka.
- bo proszę Pani ja się spoznilam na autobus i nie zdążyłabym na lekcje.
-ale dlaczego tu jesteś i kto to jest?
-bo po drodze do szkoły wpadłam na Jacoba
- dobrze a teraz chodź ze mną.
- przepraszam Jacob jeszcze napiszę
- rozumiem. Pa-powiedział nadal zdenerwowany wczesniejszymi słowami.
-Pa pa 😘
____________________________
No i jest rozdział 3. Jak się podoba moim zdaniem nie za fajny bo pisany w pośpiechu specjalnie dla Bam_bino_143 ps. Pozdrawiam 😘😘😘
CZYTASZ
Bliźniaki |Jacob Sartorius|
FanfictionTe same oczy. Te same włosy. Ta sama data. On jest adoptowany a ona siedzi całe życie w domu dziecka. Czy to możliwe? Czy Jacob jest jej bliźniakiem?