Dusza

105 12 7
                                    


Szkarłatne płomienie pochłaniają moje ciało.
Nie czuję ich ciepła...
Nie czuję bólu...
Nie czuję nic...

Jestem tu sam.
Na zawsze i już zawsze sam.

Nie pamiętam jak się tu znalazłem.
Właściwie, to nie chcę pamiętać.

Unoszę się w nicości.

Czy to tutaj trafiają ludzie po śmierci?
Nigdy się tego nie dowiem.
Moje życie już się zakończyło.

Niczego nigdy nie żałowałem...
Straciłem rodzinę, honor... aż w końcu duszę.

Czy było warto?
Na to pytanie, nie znam odpowiedzi.

Nasz kontrakt się dopełnił.

Nigdy w życiu bym tego nie powiedział, ale już nie żyję.

Dziękuję, Sebastianie.
Za twoją siłę, za twoje oddanie, za to, że zawsze byłeś przy mnie.

Dziękuję, Sebastianie.

Tak jakby... One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz