Helou, dzisiaj mam 3 dziwne prace, które wręcz ociekają wszystkim co ze mnie ostatnio wyłazi.
Pierwsza to typowy bazgroł, kiedy nie chce mi się robić dosłownie nic i odkładam wszystko jak mogę, rysując szajs.
Tutaj bardzo niepozytywny rysunek digitalowy. Te mongolskie znaki miały znaczyć coś w rodzaju samobójstwa, ale już nawet nie wiem jaki był początkowy zamysł sensu tej pracy, idk. (NIE, NIE CHCE SIE ZABIC XDDD)
NO I OCZYWIŚCIE NIE BYŁABYM SOBĄ, GDYBYM NA KONIEC TEGO WSZYSTKIEGO CZEGOŚ NIE ODKURWIŁA. Dzień dobry, vocaloidy. Wróciłam.
Znowu słucham nałogowo vocaloidów i ogółem dżapańskich rytmów, i nie wiem czy przypadkiem mi nie odwala już od tego(???).
Na dzisiaj tyle śmieci. Dziękuję, dobranoc.