Pokemon - Wielka tajemnica

Część 3 - Nowy przyjaciel

< Ben >
Gdy wyszliśmy z labolatorium prof. Vardy'ego było około godziny 11:00 (nastawiłem zegarek na dobrą godzinę)
- No to co. Idziemy do Celtion forest? Zapytał John
- A co sobie myślałeś? Odpowiedziałem
- Chodźcie chłopaki! Jak się tak będziecie wlec, to do jutra tam nie dojdziemy! Krzyknął Fred będąc dobre 100 metrów przed nami.
- Idziemy! Odpowiedzieliśmy mu razem. Ma rację byliśmy po drugiej stronie miasta! A Celtion City to nie jest spokojene miejsce.
Gdy wkońcu przedarliśmy się przez tłum była 12.07
- Nawet niezły czas. Powiedziałem
Przed nami rozposcierał się największy na świecie las - Cetion forest.
- Hej przygodo! Krzyknęliśmy, i ruszyliśmy do lasu.
Po 10 minutach spaceru zobaczyłem, że coś się rusza w krzakach. Podszedłem gdy nagle
wybiegła z nich...

...Chikorita!
- Poczekajcie ! Znalazłem pokemona!
Dexter: (pokedex) Chikorita trawiasty pokemon z regionu Johto, Chikorita lubi kąpiele słoneczne.
Super! Charmander wybieram cię!
- Char, char!

       Charmander vs Chikorita
- Charmander, atak żaru!
Chikorita używa ostry liść
- Charmander, unik i ponów atak
Chikorita używa dzikie pnącze
- Charmander możesz walczyć!?
- Char, char! Odpowiedział i skinął głową na tak.
- Świetnie! Ponów atak!
Chikorita jest niezdolna do walki
- Pokeball, pędź!
Zacisnąłem pięści. Czy Chikorita się złapie?
Bą ( XD dzwięk złapanego pokemona)
- Jej mam Chikoritę!

< John >
Podczas gdy Ben łapał Chikoritę,
ja zobaczyłem Caterpie
Dexter: Caterpie, pokemon robak, żyje w lesie, zawsze jest zmęczony.
- Skoro zmęczony, to rzucam pokeball'a.
Pokeball idź!
Złap się!złap się! Myślałem.
Bą
- A ja Caterpie! ( powiedziałem to chwilę po Ben'ie )

< Fred >
- Świetnie! Teraz tylko ja nic nie złapałem.
- Nie martw się, i na ciebie przyjdzie czas. Pocieszali mnie koledzy. I mieli rację.
Przyleciał Hoothot.
- Cyndaquil idź!

        Cyndaquil vs Hoothot
- Cindaquil wielki płomień
Cyndaquil nie wykonuje polecenia
Cyndaquil, co się stało?
- Cyndaquil jest zimny musi się rozgrzać. Poradził Ben
- Dobrze Cyndaquil, staraj się unikać ataków Hoothot'a
Cynda, Cynda!
Hoothot używa atak skrzydłami
Cyndaquil robi unik
H

oothot ponawia atak
Cyndaquil robi unik
Hoothot używa hipnozy
- Cyndaquil nie patrz mu w oczy.
Hoothot używa szybki atak
Cyndaquil robi unik
- Cyyyyyndaa!
- Cyndaquil uruchomił płomienie!
Cyndaquil wielki płonień!
Hoothot jest niezdolny do walki
Pokeball już!
Dalej, dalej! Takie słowa cisnęły mi się na usta.
Bą
Jeeeeeest!!!!!
Mam hoothot'a!

< John >
- Brawo Fred!
- Dzięki, ale to zasługa Cyndaquila. Odpowiedział
- Cynda, Cyndaquil. Cyndaquil jest z siebie zadowolony.
- A może rozbijemy tu obóz jest już 19:00!
- Ok.
- Dobry pomysł.
I zaczęliśmy przygotowania.