Nowy dom

2 1 0
                                    


            Wraz z moim mężem Haroldem przeprowadziliśmy się na wieś. Do jednorodzinnego domku. Nasz wieś nie ma bardzo dużej ilości mieszkańców,ani też nie jest żadnym odludziem.

     Pierwszej nocy nie mogłam zasnąć.Miałam takie wrażenie,że w tym domu jest coś nie tak. 

Mówiłam to Henremu,ale on powiedział,że to całkiem normalne.

Długo nie mogłam zasnąć.

                                                                * * *

Nagle usłyszałam plusk wody i szczek psa.

    Na naszym podwórku jest jest studnia,z której czerpiemy wodę do codziennego użytku,u nas krany jeszcze nie działają. 

Obudziłam Henrego. 

-Coś się stało kochanie?-Zapytał.

-C-czy słyszałeś to co ja?-zapytałam przerażona.

-Ale co?-Zapytała nie wiedząc o co mi chodzi.

-P-plusk wody?-zapytałam przerażona.

Czułam jak bladnę.

-Nie,pewnie Ci się to przyśniło. A teraz idź spać,bo jutro nie wstaniemy. Dobranoc.-powiedział to tuląc mnie.
Byłam bardzo ciekawa co się stało na podwórku,ale i też byłam bardzo mocno przerażona,co tam się stało... Strach był większy niż moja ciekawość,więc zostałam w łóżku.

Na drugi dzień.
Wstałam dosyć wcześnie. Nie była wyspana. Henrego nie było obok mnie. Zeszłam na dół w piżamie. Wczorajszą sytuacją bardzo się przejęłam. 

Weszłam do kuchni.

-Cześć kochanie-przywitał mnie mąż całując w czoło.
-Hej-odpowiedziałam.

-Jak sie spało?

-A jak myślisz?
-Beznadziejnie?-zapytał.

Pokiwałam głową. 
                                                                     * * *

  Siedzieliśmy na ganku i obserwowaliśmy widoki. Piliśmy kawę i jedliśmy naleśniki z truskawkami i z sosem śmietanowym. 

-no niestety kochanie. Po śniadaniu bierzemy się za porządki. 

-No dobrze-powiedziałam nie chętnym głosem.

Najchętniej położyłabym się na łóżku i do końca dnia z niego nie wychodziła. Ale cóż... Najpierw obowiązki,a potem przyjemności...

Henry przydzielił mi ganek i kuchnię,a sam zaś wziął nasze pokoje i korytarze.

Zaczęłam sprzątać kuchnie. Nie było aż tak brudno w niej po remoncie. Tylko musiałam kilka razy przejechać szczotką po podłodze i już było czysto. Gorzej jest z gankiem. Cało w pyle. A pył ten przykleił się do desek. A samą szczotką to nie schodziło.

Postanowiłam wziąć wodę ze studni.

--------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdział piszę. Mam mało czasu :/ . Ale czego się nie robi dla was?

Z początku rozdziały są nudne i wogóle,ale postaram się to zmienić :) . Rozdziały będą dodawane co tydzień w piątki,soboty i byc może w niedziele,ale niczego nie objecuję i nie chcem nikomu robic nadziei. W niedziele raczej nie będę wtsawiać,bo rodzice są w domu i mogą kontrolować co robię... Ale jeszcze się zobaczy ;) :) . Moze dzisiaj wstawię kolejny rozdział,ale to zależ jak się wyrobię z prasówkami na wos :/ .

Psychiatryk pokój numer 667Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz