Rozdział 2.

3K 153 47
                                    

-[T.I] ty tutaj?-spytał się ciebie Papyrus.
-A nie widać? Undyne mnie zmusiła.-Ostatnie zdanie powiedziałaś szeptem.
Poszłaś do kuchni, otworzyłaś lodówkę i szukałaś [T.U.N].
Do kuchni weszła Undyne.
-Undyne, gdzie jest [T.U.N]?
-Nie kupiłam-powiedziała a potem się ulotniła gdy zobaczyła twoją minę (była taka sama co Toriel robiła do Froggita).
-Cholera-powiedziałaś, wziełaś szklankę i nalałaś do niej wody. Już miałaś się napić gdy ktoś ci ją zabrał.
-Sans!
-Tego się nie piję na imprezach.-powiedział szkielet i dał ci piwo-TO się piję na imprezach.
-Ale ja nie piję.
-Czemu?
-Bo, jak byłam na jednej imprezce wypiłam za dużo i wywinęłam niezły numer.
-Chciałbym to sprawdzić-powiedział pokazując język. Zrobiło ci się gorąco, od dawna chciałaś go zaciągnąć do łóżka.
-Ej, chodźcię tu!-wołał Papyrus was.

Undelust Sans x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz