Karola ostatniego dnia we Wrocławiu, poszła odwiedzić grób matki. Była już prawie gotowa, jednak przed wyjazdem musiała wykonać jeszcze jedną ważną sprawę. A mianowicie, powiedzieć o wyjeździe, chłopakowi z którym kilka dni temu zerwała. Normalne by było wyjechać bez żadnego słowa, gdyby nie to że te zerwanie nie było dosłowne. Bo.......on tego nie zrozumiał, w sumie to ja też bym nie zrozumiała gdyby, moja druga połówka spotkała się ze mną i powiedziała tylko " juz cię nie kocham" xd. Tak to wyglądało, niestety teraz trzeba to wytłumaczyć.
Dlatego też dziewczyna umówiła z Kubą, ( bo tak nazywał się jej
były ) w kawiarni przy ulicy Tkackiej.- cześć - przywitałam się
- wyjaśnij co znaczyły te słowa "już cię nie kocham" - Kuba niecierpliwie się dopytywał
- spokojnie, już od dłuższego czasu się nad tym zastanawiałam,czy ten związek ma sens. W obecnej sytuacji mam ważniejsze sprawy na głowie niż miłości. Na przykład śmierć mojej mamy, chcialabym się odizolować i wyjechać
- jak to wyjechać????!!!!!!Tak więc tak wyglada
następny rozdział
Myślę że za
niedlugo,
Pojawi się nowy
CZYTASZ
Zakochana w księdzu [ZAKOŃCZONA]
Romance??? Śmieszne , dziwne ??? No sama nie wiem... nie wiem co to miłość albo jak to być zakochaną w niewłaściwej osobie. Mega fantazyjne.. być może !!!! A dobra czytajcie to nie opis jest tu najważniejszy, tylko powieść. Szybko nie marnujcie czasu...