Podeszła siostra Carla i zapytała- dzień dobry ojcze w czymś pomóc?
- yy.. tak ojciec szuka matki- przerwała i wybuchła głośnym śmiechem - Popatrzyła się na Carle, uspokoiła się i zaczęła się tłumaczyć - no bo wiecie, no ojciec i matka no nie ważne
- dobrze Charlotte możesz iść do kuchni, siostry już robią kolację
- dowidzenia - pożegnała się i pobiegła do kuchni , wleciała niczym burza , bodobno macie coś do jedzenia , mam w czymś pomóc ?
- jak chcesz nam pomóc to najlepiej wyjedź najdalej jak się da ... Nie chcę cie tu widzieć - wrzasnęła gienia
- czy ona zawsze ma taką kwaśna minę? Wygląda gorzej niż te takie Chińczyki - zaczęła szeptać
- myslizlsz że tego nie słyszałam ?! Jestes nieznośnym dzieckiem !!! Możesz się w końcu uspokoić - zaczęła wrzeszczeć na cały klasztor
- dobra, dobra robimy ta kolację czy nie ? - wywracając oczami odpuściła
Karola już po pierwszym dniu, miała dość potrzebowała otwartej przestrzeni. Jest jeszcze młoda , zbuntowana , chcę wychodzić na imprezy bawic się! Jednak klasztor wcale jej w tym nie pomaga, nie wiem ile jeszcze wytrzyma z tymi zasadami i z siostrą gienią.
Bardzo długo nie było rozdziałów, ponieważ nie mam czasu, szkoła i wogóle Masakra. Teraz postaram się więcej napisać. I teraz będzie taka zasada jeśli pod tym rozdziałem dacie mi 5 gwiazdek przy następnym będę wam dawać fajne cytaty 5 gwiazdek - jeden cytat i tak dalej ... Na zachętę macie tutaj jeden ,, Twoja korona nie może upaść moja księżniczko - Justin Bieber "
Powodzenia ;*
CZYTASZ
Zakochana w księdzu [ZAKOŃCZONA]
Romantizm??? Śmieszne , dziwne ??? No sama nie wiem... nie wiem co to miłość albo jak to być zakochaną w niewłaściwej osobie. Mega fantazyjne.. być może !!!! A dobra czytajcie to nie opis jest tu najważniejszy, tylko powieść. Szybko nie marnujcie czasu...