✉10✉

371 23 3
                                    

~Luke POV's~
Siedziałem na kanapie i próbowałem się skoncentrować na oglądaniu serialu ale nie umiałem. Cały czas myślałem o Olivii. A co jeśli coś się jej stanie? Nie wybaczyłbym sobie tego. Kolejny raz spojrzałem na wyświetlacz telefonu ale nie miałem żadnego powiadomienia. Westchnąłem cicho i spojrzałem przez okno. Nagle usłyszałem dźwięk powiadomienia. Szybko wziąłem telefon w rękę i spojrzałam na wyświetlacz. "Masz 1 wiadomość na kiku". Tak! Jak najszybciej umiałem wszedłem w aplikacje i zobaczyłem od kogo ją mam. "pizdusia". Bosh w końcu napisała! Odczytałem wiadomość.
pizdusia: Hej
pizduś: Hej? Już po imprezie?
pizdusia: Nie nadal siedzę na niej
pizdusia: Luke wiesz, że cię lubię?
pizduś: Taaaak?
pizdusia: A wiesz, że lubię cię bardziej?
pizduś: W jakim sensie bardziej? O.o
pizdusia: Powiem ci tylko pod jednym waunkiem
pizduś: Pod jakim?
pizdusia: Nie powiesz nic Luke'owi

Co? Czemu mam nic sobie nie mówić. Coś jest nie tak. Dowiem się o co jej chodzi.

pizduś: Obiecuję
pizdusia: Kocham

Co jak to kocha? Ale, że mnie? To nie możliwe.

pizduś: Kochasz mnie?!
pizdusia: Shhh nie mów Lukusiowi
pizduś: Olivia gadaj natychmiast!
pizdusia: Nie mogę
pizduś: Bo?
pizdusia: Takie tam krasnolutki mi nie pozwalają
pizdusia: hahahahaha
pizduś: Gdzie jesteś?!
pizdusia: Na imprezie
pizduś: A dokładniej?
pizdusia: W tym sławnym klubie
pizduś: Jadę po ciebie
pizdusia: Nie
pizduś: Czekaj tam za mną już tam jadę

Wybieglem z domu wcześniej go zamykając. Podiegłem do auta, do którego wsiadlem. Odpalilem go i z piskiem opon odjechałem z miejsca.

~•~
Zatrzymałem się pod danym klubem i wysiadłem z auta zamykając go by nikt go nie ukradł. Wszedłem do środka i zacząłem szukać mojej księżniczki. Znalazłem ją przy stoliku koło ściany. Siedziała sama i śmiała się. Ćpała? Oby nie. Podszedłem do niej jak najszybciej. Stanąłem przed jej stolikiem.
-Olivia!-krzyknąłem by mnie mogła uslyszeć. Udało się. Spojrzała się na mnie,a ja mogłem dostrzec powiększone źrenice. Nie.
-Luke!-krzyknęła uradowana. Woah poznała mnie. Usiadłem obok niej i złapałem jej twarz w dłonie. Jej wzrok był nieobecny,a uśmiech nie schodził z twarzy.
-Co brałaś?-warknąłem ostro ale ona się tylko zaśmiała-Zabieram cię-dodałem tym samym tonem i wstałem. Pomogłem jej wstać i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Gdy wyszliśmy z klubu ruszylem z nią w stronę auta. Posadziłem ją z przodu i zapiąłem pasy. Zająłem swoje miejsce i ruszyłem w stronę mojego domu. Nic się nie odzywałem ale za to Olivia była rozmowna tylko fajnie by było jakby mówiła do mnie,a nie do okna. Już nigdy ją nie puszcze na imprezę. Nigdy.

~~~~~~~~~~~~~~
A oto nowy rozdział. Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Liczę na dużo komentarzy i geiazdek.

Ily miśki!💕

KIK | L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz