#2

16 2 0
                                    

Nie wiem ile już leże i płacze, ale jestem pewna że dosyć długo. Wiele osób próbowało sie do mnie dodzwonić ale ja nie mam ochoty nikogo słuchać, ani z nikim rozmawiać. Usłyszałam nagle ciche pukanie do drzwi ale to zignorowałam. Pukanie było coraz głosniejsze i  nie powiem zaczęło mnie to denerwować, więc wstałam i podeszłam do drzwi. Zobaczyłam osobe stojącą po drugiej stronie i od razu chciałam je zamknąć. Po drugiej stronie stał dupek ( Alan dla nie kumatych). Nie wiem co on sobie wymyslił ale ja nie chce miec z nim nic wspólnego.                          -Melani proszę Cię wróc do mnie ja się zmienie. J-ja Cię tak mocno kocham nie chciałem tego zrobić, przepraszam Cie z całego serca- powiedział to wszystko na jednym tchu.                                    -Nie, nie ma mowy, nie będe znów przez Ciebie cierpieć. Wynos się z tond!!!!!!- wrzasnęłam a on aż podskoczył.                                                                                                                                                                        Alan z opuszczoną głowa wyszedł z mojego domu. Byłam tak roztrzęsiona dlatego też podeszłam do szafeczki nocnej i wyjęłam z niej moją stara le dobrą przyjaciółkę- Żyletke. Usiadłam na łózku i opierając się o ściane podkuliłam nogi do siebie. Podwinęłam rękaw mojej czarnej bluzy i zaczęłamrobić pojedyńcze kreski na mojej skórze. Nie sprawiało mi to bólu, bo nie robiłam tego pierwszy raz.

Połączyłam dwa rozdziały w jeden bo ten jeden to chyba za mało będzie. Mam nadzieje że się podobała i jak zwykle przypominam nie patrzeć n abłędy bo mam zrąbany komputer.                  Buziaki :*

Człowiek który zmienił moje życie By. Martyska :*Where stories live. Discover now