Poranek i płaczliwe wyznania

50 5 3
                                    

Draco obudził się z bólem dupy {musiałam}, otworzył oczy i powoli odwrócił się na drògą stronę, miał nadzieje zobaczyć osobe która wczoraj go, tak jakby, zgwałciła.
Zobaczył puste łóżko, poczuł lekkie rozczarowanie i smutek. Myślał, że Kalvin zostanie na dłużej, ale czego on oczekiwał, nie wiedział nawet czy po takiej ilości alkocholu cokolwiek pamiętał. Może to i lepiej? Nie zapamięta jak do niego jęczał, krzyczał, jego imie, czy choćby wyznanie miłości gdy już skończyli.
Brązowo włosy potrząsnął głową by znikneły myśli i ubrał bokserki, przy długą koszulke i spodenki, po czym zszedł do kuchni. Idąc po schodach poczuł piękny zapach świeżych naleśników. Podkradł sie do kuchni najciszej jak mógł i patrzył na wyższego, umięśnionego, przystojnego....
Draco wymieniał tak w myślach przez chwilę, ciągle wpatrując sie.
- Ummm.... Draco? - ubrany w same bokserki i fartuch, niebiesko włosy spojrzał na niego - zamierzasz tak stać z roździawioną gębą i sie przyglądał?
-Aach! Przepraszam! Już nie będę. -usiadł przy blacie i patrzał w okno. Ulżyło mu ponieważ Kalvin chyba zapomniał. Znowu przypomniał sobie widok jaki napotkał przedchwilą.... w jego myślach odtworzył te piękne pół nagie ciało.... i wtem....
-"WAIT WHAT?!?!?" - powiedział w myślach. Dopiero się zorientował, że po jego kuchni chodzi prawie nagi męszczyzna w fartuchu.
Gdy myślał tak, to Kalvin zdążył podać naleśniki i pójść do góry.
Mniejszy zaczął pałaszować.
Gdy błękitno oki wrócił i usiadł naprzeciwko Draco, był poważny i wyglądał jakby coś go trapiło.
-ekhem - odkrząkną
-kaszel masz?
-n-nie - powiedział nie pewnie - Ja.... chce cie przeprosić. Za wczoraj... - oczy brązowo włosego stały sie szkliste
-za?
-ummm.... no wiesz...  bo ja niechciałem by to tak sie skończyło.... - nastała cisza, długa cisza którą zatrzymał niższy.
- Przepraszasz.... dla mnie to było ważne.... bolesne, ale przyjemne.... ty byłeś pijany.... mam wrażenie, że zrobiłbyś to z każdym.... - pojedyńcze łzy spływały po jego policzkach.
- Ja... Nie chciałem by to tak wyglądało, ale byłeś tak.... - urwał na chwile - .... podniecający... nie potrafiłem sie powstrzymać - schował twarz w dłonie.
- uch - płacząc uciekł i zamknął sie w łazience. Kalvin chwile potem pobiegł za nim.
- Draco? - zapytał przez drewniane drzwi. - Naprawdę cię ××××× - ostatnie słowa były zagłuszone przez dźwięk prysznica, po chwili zrezygnowany poszedł do salonu, przytulił poduszke i w ciszy myślał.

Draconus postanowił wziąść prysznic i przemyśleć to wszystko. Cicho łkając siedział pod strumieniem wody, cicho licząc na to, że Kalvin będzie chciał z nim być, że go nie opuści, że nie skończy sie na jednym razie.

Chciał by to uczucie trwało, lecz nie wiedział cdy temu podoła, czy jest na tyle silny, by powiedzieć sobie samemu, że jest zakochany w chłopaku i jest gejem. Czy ma na tyle odwagi, aby przeciwstawić się rodzicą, którzy chcieli idealnego syna.

Czas pokaże.....

%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
Jak myślicie? Co odpowie Kalvin gdy pozna prawdę, albo jak pozna prawdę?
Wiem, że krótkie, ale spokojnie, uspokuj sie, ok?
Niedługo napisze kolejny rozdział, będzie pełen pogmatwań i dziwnych zdarzeń.
{A kolejny po tym następnym pełen płaczu}
-;- gupi spojler. Podziękujcie [    ]

A tak pozatym.... potrzebuje rady. Wiem, że czytających to gunfo jest mało, ale zwracam sie do was z pytaniem:
Chcecie bym kontynuowała wątek Elvira×Wojtek?

Prosze komentarz , tak ładnie słodko prosze też ☆, to mnie motywuje i dalej to pisze ;^;.

Mało pisze ostatnio, bo no bo sprawy szkolne i wgl....

Ale jak zobaczyłam 359 miejsce w romans to znalazłam chęći.

Papa ludziska, do następnego

Koffam was, czytelnicy ♡♡♡

%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
;₩; kill mi please

Serce, Nie Sługa |yaoi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz