rozidzial 0

72 8 1
                                    

Opis postaci:
Był wieczór siedziałam na parapecie, oparta o ścianę i słucham muzyki. Byłam sama w pokoju. Normalnie mieszka tu jeszcze z 5 osób- Żelek, Bell, Chill, Mośka, Baca i ja-Sofie. Takich pokoi jest o wiele wiecej w tym budynku. Blok dzieli sie na 4 działy: pierwszy to dziewczyny, drugi chłopcy, trzeci dzieci o 3 stopniu głupoty, a czwarty to dzieci dla których juz nie ma ratunku. Budynek posiada chyba 25 pięter, ale nie jestem pewna nigdy nie wchodzimy na sama górę. Ja mieszkam na pietrze 22 w skrzydle dla dziewczyn. Nasz pokój podzielony jest na 6 części przez taśmę klejąca na podłodze. Każdy urządza swoją cześć jak chce. Moja jak narazie jest pusta. Białe ściany, biała szafa i białe łóżko. Moje współlokatorki to prawdziwe wariatki. Żelek- jest to dziewczyna o krótkich, do ramion, blond włosach, zielonych oczach i niebieskich okrągłych okularach. Susan, bo tak ma na imie uwielbia wszystkiego co kolorowe, miękkie i ciągnące, a zwłaszcza w postaci żelek. Jej cześć jest najbardziej kolorowa, a na szawce nocnej stoi lampa z żelowych misiów. Bell, czyli Nicole to dziewczynka o rownież krótkich, zielonych włosach i brązowych oczach. Nazywamy ja Bell, ponieważ wszędzie nosi ze sobą dzwonki, nawet do niektórych ubrać podszywała sobie dzwoneczki, często w nocy słychać ja idzie do toalety. Chill, dziewczyna o czarnych długich włosach, jej ulubionym kolorem jest czerwony, wiec cała jej cześć pokoju jest czerwona. Kathe(Chill) odżywia sie jedynie tym co ma paprykę. Mośka ma piękne złote włosy. Jej rodzice są bardzo bogaci. Pokój Rose jest jak narazie najnormalniejszy. Baca, czyli Amy to bardzo pulchna, niska dziewczynka, w jej części można znaleźć kolorowa posypkę i masę pluszaków. I to wszyscy z mojego pokoju.
Jest jeszcze czesc chłopców, z którymi codziennie sie widujemy to jedyni nasi kumple: Pikoo(dostał korkiem pikolo w czoło), Klusek(je sam makaron), Bananozerca(tego chyba. Ie trzeba wyjaśniać), Szczurek(choruje szczury, myszy, chomiki) i Żółwik(co 2 zdanie mówi aby przybić z nim żółwika).
Nie powiedziałam wam tak naprawdę co to za miejsce co tu robimy. Mieszkamy w Domu wariatów, nie to nie jest psychiatryk, bo w psychiatryku mieszkają ludzie psychicznie chorzy, a my to wariaci. Jestem tu nowa, mieszkam tu zaledwie 2 tygodnie. I jak narazie wystarczy wam tylko tyle o mnie wiedzieć.


Hej zaczynam nowe opowiadanie gdzie może stac sie dosłownie wszystko.
Przepraszam za ewentualne błędy ortograficzne, interpunkcyjne i inne.

WARIATKOWOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz