[×] III [×]

199 15 11
                                    

Jin

Apodyktyczny i pyskaty. Ciekawe w ilu kwestiach. Pomyślał. - Wiesz, zależy kto co lubi jeżeli chodzi o zalety. Ale wierzę, iż masz ich o wiele więcej, i to tych bardziej pozytywnych!- Poszedł za nim na miejsce i usiadł naprzeciwko swojego towarzysza. Gdy usłyszał jego pytanie był nieco zbity z tropu. "Wolisz jak chłopcy są ulegli czy mają taki charakterek jak ja?" Udawać idiotę czy odpowiedzieć prosto z mostu? Obym nie miał później nieprzyjemności. Raz kozie śmierć. - Uległość jest nudna. Pod każdym względem, życia codziennego jak i erotycznego. -Odparł. Chwilę po tym podeszła do nich kelnerka.

-Dzień dobry co Panom podać?

Jungkook

- W takim razie idealnie się złożyło, że stanąłem ci na drodze. - Uśmiechnął się pod nosem, wlepiając w niego spojrzenie. Widać na pierwszy rzut oka, że mężczyzna był nieco speszony jego zachowaniem. Pewnie to jego pierwsza sytuacja tego typu, ale nie zamierzał z tego rezygnować. Kelnerce od razu podał nazwę potrawy, na jaką miał ochotę, a pod stołem zaczepił łydkę wychowawcy.

Jin

Mężczyzna spojrzał na menu, niestety dziś był strasznie niezdecydowany. - Poprosze to samo. - Uśmiechnął się, zaraz po tym poczuł na swojej łydce noge ucznia. Uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na niego od razu.- Poprosze jeszcze białe wino.- Kelnerka kiwnęła głowa i odeszła. Po 15 minutach ich Dania były gotowe. - Oh, nie wiem czy powinienem Ci proponować lampkę wina, czy nie. - spojrzał na niego mrużąc oczy i podparl głowę ręką.

Jungkook

Spojrzal zaskoczony na mężczyznę, gdy usłyszał o tym winie. Wiedział, ze sprawy szybko sie potoczą, ale szczerze mówiąc nie przypuszczał, ze az tak szybko. Wzruszył lekko ramionami. - Mam słabą głowę, ale po jednej lampce chyba nic mi się nie stanie, prawda? - Usmiechnal sie delikatnie, przechylając przy tym głowę do boku, by polozyc ja sobie niemal na ramieniu. Wlepił wzrok w nauczyciela i oczekiwał odpowiedzi.

Jin

-Myślę, że nic Ci się nie stanie, ale na wszelki wypadek pij z umiarem. Jak ja Cię później odwioze do domu? - Zaśmiał się i nalał mu połowę lampki, sobie nieco więcej. Nie należał do tych którzy po jednyn kieliszku byli już pijani, dlatego był spokojny o to iż prowadzi samochód. Nie zamierzał więcej wypić niż to co sobie nalał, przynajmniej tu.

Jungkook

- Tyle mi zdecydowanie starczy - Uśmiechnął się szeroko i oparł wygodniej o krzesło na którym siedział. W tym czasie kelnerka przyniosła im ich dania, dlatego skinął głową. - Smacznego, panie wychowawco.

Jin

Uśmiechnął się i także życzył mu smacznego. Zaraz po tym zaczął powoli zjeść, uwielbiał ostre jedzenie. - Miałeś dobry pomysł, już dawno czegoś tak dobrego nie jadłem. - zaśmiał się i podniósł kieliszek upijajac nieco trunku.

Jungkook

- Zawsze mam dobre pomysły i rację. - Mruknął pod nosem i zajął się jedzeniem. Wpatrywał się przez cały czas w mężczyzne, a co jakiś czas sięgał do wina. Nie wspominał, że ma tak słabą głowę, że po jednym kieliszku dość mocno go bierze. Zachichotał i oparł policzek na dłoni. - Moi rodzice nie będą zadowoleni.

Jin

-Nie wątpię. - Uśmiechnął się i jadł dalej.  Po niedługim czasie talerz był pusty. Wyciągnął portfel. Czekał, aż chłopak zje. - Nie będą, racja. - Cholera, on nie miał się upić. - I co my teraz zrobimy?- Spojrzał na chłopaka. Wyglądał uroczo.

My student is my love. || A.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz