Otworzyłem oczy, a białe światło lekko mnie oślepiło. Przetarłem oczy, po czym rozglądnąłem się po pomieszczeniu. Znajdowałem się w sali szpitalnej! Co ja tutaj robię?
Głowa bolała mnie niemiłosiernie, nie dając mi czasu na skupienie. Myśli kłębiły się w moim umyśle, a ja nie potrafiłem skupić się na ani jednej z nich. Patrzyłem w przestrzeń. Czas mijał.
A może zatrzymał się w miejscu?
Zdałem sobie sprawę z czegoś cholernie ważnego.
Nie wiem kurna.
Co było w 3 zadaniu?
Matko, zasnąłem na egzaminie gimnazjalnym. Co za wstyd...
Dobrze, że papież siedział ze mną w ławce...
Poczułem na ramieniu czyjąś rękę. Odwróciłem głowę w tamtą stronę a tam... Mama.
- Kochanie... Musisz się obudzić. Musisz z tym walczyć... - Głos mamy stopniowo zmienił się w inny.
- Harry słyszysz mnie?
- Lou.. Louis?
- Posłuchaj... - słyszałem ciąg dalszych słów, jednak zaczęły zlewać się w jeden wielki bełkot.
- Kiełbasa?
- Krakowska?
- Wędzona?
- Poda mi pani dwa deko.
- Halka , wzienaś kotlety? Dzisiaj przyjeżdża biskup.
Poczułem piekący ból na prawym policzku.
Sala szpitalna.
- Obudził się!
CZYTASZ
Tajemnice Plebanii |H.S|
HumorPewnej nocy do Ciechocińskiej parafii przybywa młody wikary Harry. Jest zaskoczony poziomem moralności w tymże miejscu, dlatego też postanawia zmienić na lepsze tutejszych parafian. Jednak to nie będzie tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Harry staj...