Dzisiaj pokażę wam kolejny rysunek z lekcji, tym razem z muzyki. Ogólnie dziś mieliśmy zaliczać jakieś ćwiczenie, a że ja zrobiłam to już wcześniej, to miałam całą lekcję "wolną". Wpadł mi do głowy pomysł narysowania jakiejś postaci, ale takiej, która ma w miarę rzeczywisty wygląd. Jednak to zajęłoby mi trochę więcej czasu niż miałam, więc postanowiłam poćwiczyć trochę moją umiejętność rysowania ciała, inaczej mówiąc anatomię. A oto efekty:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(sylwetka kobiety jak coś xD)
Wyszło mi? Co o tym sądzicie? Czy może wreszcie ja i anatomia zaczniemy współpracować? Odpowiedzi chyba nigdy się nie doczekamy...
A teraz się pochwalę. Zgadnijcie, kto dostał szóstkę z polskiego? Jaaaaaa! Za Hymn o Miłości. Dwa dni męczenia się z recytacją, ale było warto :)
