Pierwszy dyżur

2 0 0
                                    

Posterunkowy Dorian Kosiński zaczynał dzisiaj swój pierwszy dyżur. W firmie był o godzinie 21:40. 5 minut później rozpoczęła się odprawa, na której poznał swojego dowódcę patrolu Aspiranta Krzysztofa Kowalskiego. Wreszcie rozpoczął się pierwszy patrol nowego posterunkowego. Wyjeżdżając na miasto obaj zastanawiali się jak będzie wyglądała dzisiejsza noc. Patrolowali oni rewir, w którym znajdował się opuszczony dom. Aspirant opowiedział Dorianowi historie policjanta, który rok temu patrolował ten rewir ze swoim kolegą. Rok temu policjanci z patrolu 008 dostali wezwanie o godzinie 24:00 do opuszczonego domu. Dwójka kolegów, którzy przyjęli wezwanie, nie wiedziała, że to co się tam wydarzy będzie tak brutalne i absurdalne. Patrol 008 nie wrócił nigdy z tamtego domu. Rankiem 1 listopada 2015 roku (rok temu) do domu, z którego nie wrócił patrol, zostały skierowane 3 radiowozy i antyterroryści. Gdy podjechali do domu zauważyli radiowóz, a na nim napis: ,,Odejdźcie stąd wszyscy'' napisany krwią, jak później się okazało była to krew człowieka, który 20 lat temu w tamtym domu zabił 200 dzieci w wieku od 4 do 13 lat, a na samym końcu siebie. Ekipa AT wchodząc do domu nie znalazła nic, ani ciał policjantów, ani żadnych śladów. Po tych wydarzeniach została powołana specjalna ekipa najlepszych policjantów z Polski, którzy mieli zająć się tą sprawą. Niestety nie udało się jej rozwikłać. Posterunkowy Kosiński bał się, że dostaną wezwanie do tego domu. Wypytywał się jednak dalej swojego dowódcy o szczegóły zdarzenia sprzed roku. Jedyne czego się dowiedział to, to że Kowalski był 1 listopada rok temu w tamtym domu. Zdradził także, że wydawało mu się że widział morderce sprzed 20 lat  i czuł coś w stylu ciężaru, smutku czy przygnębienia. Doskwierało mu wtedy też uczucie takie jakby dzieci, które zamordowano tam były w domu i płakały z bólu i głodu. Przez jakiś czas w radiowozie zapanowała cisza, ale nie na długo. Po chwili patrol zauważył ciężarówkę, która stała na środku drogi. Najbardziej zdziwiło policjantów to że nie było kierowcy. Postanowili oni otworzyć naczepę i zobaczyć co w niej jest. Bez zastanowienia wyjęli pistolety. Otworzyli drzwi. W naczepię było tylko lustro. Posterunkowy stał jakby zobaczył ducha. Nagle Dorian zapytał się czy widzi to co on. Aspirant odpowiedział, że tam nic nie ma i żeby nie robił sobie z niego jaj bo i tak się nie nabierze. Kosiński w lustrze zauważył postać z siwą brodą i w pelerynie z kapturem na głowie. Nagle postanowił się odwrócić i zrobił to jednym pewnym ruchem krzycząc ,,Stać policja''. Nie było tam jednak żądnego człowieka, ale na ziemi leżał ta sama peleryna. Schowali ją do radiowozu. Przez jakieś 20 minut policjanci nic nie mówili. W końcu dowódca zapytał się Doriana co zobaczył w lustrze. Podał mu on rysopis zjawy, który zmroził krew w żyłach Krzyśkowi, który zatrzymał się bez słowa, wyjął telefon i po kilku sekundach pokazał zdjęcie mordercy sprzed 20 lat. Zamarł ze strachu młody policjant. Ciszę i obawy przerwało pukanie w szybę. W szybę pukała dziewczynka z czarnymi i długimi włosami, która miała zakrwawione ręce. Policjanci przerażeni wyszli do niej, ale ona nagle zniknęła. Powiadomili o tym dyżurnego, który postanowił wezwać drugi patrol. Oba patrole szukały dziewczynki, ale poszukiwania nie powiodły się i drugi patrol wrócił na swój rewir. Patrol 007, taki numer miał patrol, w którym jeździł Dorian, Jechał jeszcze przez jakiś czas. Policjanci myśleli o tym co właściwie wydarzyło się przed chwilą i starali się wyjaśnić to w jakiś racjonalny sposób. Kosiński spojrzał na zegarek i oznajmił, że jest 23:45. Po tych słowach koledzy spojrzeli na siebie z lękiem i obawami, Nagle ni stąd ni zowąd jakiś człowiek wystrzelił dwa pociski do policjantów, którzy się natychmiast zatrzymali. Najbardziej zdziwiło ich to że żaden z nich nie trefił w samochód, a człowiek nagle się rozpłynął. Postanowili wysiąść z radiowozu i zobaczyć co się dzieje. Wyjmując dzisiaj już drugi raz pistolety postanowili przejść pieszo w kierunku, w którym stał człowiek, który strzelał do policjantów. Wracając zobaczyli na masce napis z krwi ,,Już nadszedł czas zemsty". Widząc to posterunkowy spojrzał na zegarek, który wybił godzinę 23:59. Policjanci spojrzeli się na siebie...

Wezwanie od Sił ZłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz