-Nie wiem jak Ty ale ja coś więcej do Ciebie czuję... -Naprawdę powiedział to!On to powiedział!Uszlyszalam to z jego ust!Jej!
-No w sumie...mi też od dawna sie podobasz... -Powiedziałam mu,nie malam pomysłu co powiedzieć.Jezu!Jak ja się ciesze! -Lecz chyba musimy do nich dołących no się jeszcze zgubimy w Magicolandii !
Lucas złapał mnie za rękę,ja nadal nie mogę uwierzyć ze jesteśmy parą.Szliśmy za Mate i Benem i rozmawialiśmy o różnych rzeczach,potem wyprzedziliśmy Mate i Bena żeby być koło Plagi.Naprawdę ten świat wydawał mi się dziwny,jeszcze człowiek pojawia się tu raz na 1000 lat.
-Człowieki wy idcie do naszego proroka on wam powie co macie robić. - Powiedziała Plaga więcej oczywiście musiałam powtórzyć do tych z tyłu.
-Człowieki wy moje mamy iść do proroka jakiegoś umpalumpów i on nam powie co mamy robić. -Powiedziałam do tych nie ogarów z tyłu.
-Jo,jo a gdzie tan nasz prorok?? -Zapytała Mate Jezu naprawdę Z nich takie nieogary?!
-No tu sa takie drzwi widzicie?No to tam nasz prorok jest!Dobra wchodzimy. -Nie wiem czego się spodziewać weszliśmy po złotych schodach do bardzo wielkiego budynku.Gdy weszliśmy to na środku siedział ten prorok,poprostu jak król rozumiecie ludzie?Jak król.Weszliśmy trochę dalej.p
-Hyyyy...czy to jest... Nie nie wierzę człowieki!Człowieki! -I dar w nieboglosy ciągle "człowieki!",co naprawdę było śmieszne. - Nie bójcie się podejcie do mnie... -powoli podchodzilismy do umpaluma.Jezu jaki on dziwny... -Nie wierzę, chodcie za mna pokaże wam cos...
Poszliśmy za tym umpalumpem...weszliśmy do jakiejś komnaty,bardzo dziwnej komnaty... Były tam różne zdjęcia,co mnie zdziwiło btmyly to zdjęcia ludzi.Niewiem dlaczego mają je na ścianach.Ludzie do rzadki gatunek tutaj xD.Prorok usiadl na takim wielkim czymś co przypominało tron ale nim nie było,tu wszystko nazywa się inaczej.
-Wiecie że człowiek pojawia się tu raz na 1000 lat. Ja nie mogłem się doczekać tego momentu,tego dnia...
-Jezu jaki z niego poeta pomyslalam... -Dobrze ja was zaprowadze DO waszych domków. -Oooo...to już mamy swoje domki,pełen luksus xDZaprowadziła nas do pięknych,dużych domków.
-Domki są dwóosobowe. -Powiedział prorok.No z kim ja będę w domku,oczywiście że z Lucasem.Moim chłopakiem,jak fajne se tak mówić "moim" .Poszliśmy do domku był piękny ściany były szare z białymi zdobieniami,we wszystkich pokojach były białe meble a na nich różne szare,białe lub niebieskie dodatki ( trafili w mój gust).na parterze była kuchnia,salon,gabinet i toaleta, na piętrze zaś sypialnia (tylko jedna),toaleta,Wielka garderoba i jeden pusty pokój.Dom był naprawdę ładny ale... my tu nie zostajemy na zawsze chyba...nie wiem. A może zacznie nasz szukać w realnym świecie,a może... nie wiem...jestem już tym zmęczona najchętniej bym już poszła spać ale...ale my nie mamy żadnych ciuchów,niczego tu nie mamy.Jednak nagle z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Lucasa.
-Ej Kate,słyszysz mnie... -mówił Lucas machając mi ręką przed oczami.
-Tak,tak...
-Okej to idziemy na zakupy po jakieś ciuchy,nie mamy tu nic.
-Okej możemy iść... - Jakby czytał mi w myślach...już nie muszę się martwić o ciuchy tylko jak my wrócimy do donu,czy my WGL do niego wróciny...Nie wiem mam trochę źle przeczucie. Byliśmy już koło sklepu...weszliśmy szklanymi drzwiami do sklepu,był wielki ogromny...
Kupiłam sobie kilka par shortów,kilka par jeansów,trylion koszulek,bluzki,sweterki,bluzy,buty i jakieś dodatki.Hejka ludzie ^-^
Macie już nowy rozdział.NADAL POSZUKUJE KOREKTORA!
Jak będą 2 gwiazdki to kolejny rozdział *-*
![](https://img.wattpad.com/cover/71862158-288-k59849.jpg)
CZYTASZ
Magiczne Przygody Naszego Kwartetu
Fantasía-Kate,gdzie jesteśmy? -Powiedziała zniecierpliwiona i przestraszona Mate. -Nie wiem.I nie chce wiedzieć.Lukas,Lukas?Ej,nie ma Lukasa! To tylko mała część książki.Będzie wiele przygód,nawet magicznych. ZAPRASZAM!