Piwnica [ ZAWIESZONE ]

Rozdział 1

Książka zawiera tylko 2 rozdziały. Jak będziecie chcieli zrobie drugą część Piwnicy. Oczywiście jak się wam spodoba goferki.

------------------------------------------------------

Pewnego pochmurnego dnia obudziłam się wstałam, by podejść do szafy wziąć ciuchy i się przebrać, przebrałam się. Zeszłam do salonu. Włączyłam telewizor, gdy zobaczyłam jaka jest godzina 7:30, poszłam do kuchni. Zrobiłam szybko płatki dla mnie i mojego brata - Vincenta. Krzyknęłam:
- Vincent wstawaj, bo pójdę do ciebie z wiadrem zimnej wody !
- Nie drzyj się młoda - powiedział- Złość piękności szkodzi - dodał z uśmiechem i usiadł przy stole.
- Jedz śniadanie stary - uśmiechnęłam się złośliwie.
- Podwieźć cię do uczelni? - zapytał - Ej...Słyszysz mnie Dorota?!
- Coś mówiłeś?- zapytałam i puściłam mu oczko - Jeśli chcesz to tak.
- To daj mi 5 minut
Mieliśmy 15 minut do uczelni. Krzyknęłam:
- Deklu szybciej bo się spóźnimy !
- Już szympansie idę.
Wsiedliśmy do samochodu, włączył metal o demonach. Jechaliśmy na szczęście 5 minut. Wzięłam torbę, Vin swoją i wysiedliśmy z auta. Vincent od razu poszedł do swego towarzystwa, a ja do mej najlepszej przyjaciółki i zapytałam:
- Co mamy pierwsze ?
- Matematykę~
- Dorota jutro jest Halloween plus impreza w szkole. W co się przebierasz? - zapytała - Ja w czarnego kota - dodała.
- W Bloody Merry - odpowiedziałam - Koteła to fajnie tylko nie przynieś pecha - dodałam z nutką złośliwości.
- Ha ha ha, bardzo śmieszne - powiedziała z sarkazmem Meg.
Po szkole uszykowałam przybory na strój; sztuczną krew, specjalne rzeczy by ranny wyglądały jak prawdziwe, kosmetyki. Po uszykowaniu poszłam do brata z pytaniem:
- W co się przebierasz ?
- W zorro wiesz- poleciał z sarkazmem - A tak naprawdę to w demona.
- Pomóc ci z tym?
- Jeśli chcesz.
- Nie no pomogę ci, bo nikogo nie przestraszysz
- Dowcipnisia z ciebie siostro
  Wyszłam z pokoju jełopa, by pójść do pokoju. Przebrałam się w piżame i poszłam spać.

290 słów razem jest, super i wow.