Rozdział 3

9 1 9
                                    

Stał nie wiedziałam co mam robić miałam przeczucie ze zaraz kichnę.

Niestety przyszedł jego pies na szczęście mnie nie odnalazł przez sztuczną krew, po kilku sekundach kichłam...Chłopak odwrócił się w mą stronę i zauważył, przyglądałam mu się miał białą twarz,wypalone powieki oraz brwi, wieczny uśmiech wycięty.

Nic mi nie zrobił, pies mnie nie zaatakował, wyglądałam realnie. Postanowiłam ze się zapytam:

- Jak masz na imię ?

- .... - Zdziwiło go ze się nie boje - Jeff...a Ty księżniczko?

- Dorota dziś krwawa Merry

Pomyślałam jak się przestawił czy to nie ten sławny morderca Jeff the dziwoląg Killer...nie bałam się go...on tylko się uśmiechnął na to.

- Jaki dziś jest dzień ? - zapytał

- 31 października czyli Halloween

- Hmm....ciekawie....a co myślisz o zabijaniu? - standardowe jego pytanie

- Jedni zasługują na śmierć inni żeby żyć

- Ciekawe...masz rodzeństwo? - znowu pytanie

- Starszego brata Vincenta

Gadaliśmy 5 godzinek..raz on zadawał pytania raz ja mu....zrobiła się cisza...postanowiłam ze ją przerwe:

- Co o mnie myślisz? - poczułam ze się rumienię ale czekam na odpowiedź

- Noo...- zaczął

Zauważyłam u niego lekkie rumieńce...Zastanawiam się czemu...

Usłyszaliśmy sygnał policji...Jeffrey podszedł do biurka wyjął kartke i zaczął coś pisać...zastanawiałam się co...podszedł do mnie :

- Przeczytaj to w domu - odszedł i wyszedł szybko z psem....potem weszła policja z mym bratem

- Nic ci nie jest? - zapytał z troską

- Nic ale sprawdź co jest z Jess

Policja sprawdziła z smutkiem:

- Coś się stało ? - zapytałam z strachem

- Jessica umarła przez uderzenie w głowe - odpowiedział policjant

Po powrocie do domu....umyłam się i przebrałam w piżamę usiadłam na łóżku i zaczełam czytać karteczke : * Jesteś odważna..słodka, sympatyczna.....wiem ze nie odmówisz ode mnie tej propozycji zanam się królewno : zakochałem się w tobie..czy będziemy razem? *

- Jeff chce być ze mną? - cicho i się położyła gapiąc w sufit

- To źle piękna ? - zapytał z czarującym uśmieszkiem

Spojrzałam w strone jego głosu i zobaczyłam kochanego mordercę

- A ty?

- Ale co ja ? - zapytałam z uśmieszkiem

-Czy chcesz? Czy mnie kochasz?

- Hmmm.....no nie wiem.........chyba........TAK!

Wziął mnie i rzucił na łóżko ze byłam pod nim...Złączyliśmy się w namiętnym pocałunku...potem zaczeliśmy się rozbierać a potem uprawiać gorący seks....Wtuliłam się w jego ciało i zasneliśmy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 31, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Piwnica [ ZAWIESZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz