5.

65 8 3
                                    

Było 5 gwiazdek, więc tak jak obiecałam wstawiam kolejny rozdział :D
Zapraszam do czytania!

~~~
Planuje ten nasz ślub juz 2 godzinę a czaniego nadal nie ma. Chłopacy wydzwaniali masę razy żeby dowiedzieć się szczegółów , których przecież jeszcze nie mam. Wiem tylko ze chce za niego wyjść a i ze będą lejsy które ma mi wysłać lej . Wszyscy się ucieszą z takiego jedzenia. Coś tam się jeszcze wymyśli wgl oni pszeciesz nie przychodzo jeść tylko patrzeć na nas i ryczec z naszego szczęścia no halo. A jak ktoś się nie będzie cieszyć i skakać bo sufit którego tu nie ma to wypierdziele za drzwi których też tu nie ma ale to szczegół .
Zalplanowalem ze będę miał czarny garnitur a czeniol różowy no bo to ja tu jestem facetem a on jest miękka klucha i cipa.  Nawet się nie oświadczył wiec niech nie narzeka.
Suhus znowu do mnie zadzwonił wiec odebrałem by przekazać mu informacje
- joł czopku wiesz co ? - spytałem
- no nie wiem bo skąd - odpowiedział
- no pszeciesz nie masz muzgu to nie wiesz hehe
- ale suho
- po co mówisz swoje imię
- no bo suho
- a no ok hehe wiec suchaj musisz wszystkich zabić
- a po czo
- no żeby przyjechać na mój ślub z czanim a potem będziecie sobie robić co będziecie chcieli bo wiesz noc poślubna i te sprawy to was tam nie zaprosze
- a no ok a kiedy mam to zrobić ?
- jak najszybciej i powiedz leyowi żeby wziął te lejsy bo nie będzie co jeść
- no sponio a mam pytanie
- no wal
- no ok ale to później teraz zadam ci pytanie . Nie lepiej jakbyśmy zadzwonili na skypie podczas ślubu i byśmy to oglądali niż tak wszystkich zabijać ?
- nie suho.. ty to gupi jesteś. Jak chcesz oglądać mój ślub z czanim przez skejpa ? Nie masz serca? Powinniście być wtedy z nami dlaczego nie patrzysz na uczucia innych ty gnoju
- bekon co ty w cionzy juz jesteś ?
- jedyna osoba która może być w cionzy to czani bo to ja w tym związku noszę spodnie
- z tego co widziałem to czani tez ma spodnie
- dobra suhy ty gupi jesteś nie rozmawiam z tobo.  Załatw to i po sprawie

I tak oto Suhy wykonywał plan bekona by wszyscy razem mogli być na ślubie jego i czana. Szło mu to coraz lepiej a przed zabiciem leja powiedział mu by wziął jak najwięcej lejsow które schował pod luzkiem i nie chciał nikomu oddać.
Z resztą zespołu było łatwiej niż z czanim którego nie udało się zabić mydłem w płynie tak szybko.

Wszyscy pojawiali się w niebie jeden po drugim a bekon witał ich w wejściu bez drzwi. Pokazał im łazienkę i miejsca w których nie powinni stawać bo mogą spaść z chmury . Jedyna osoba której brakowało był suhy wiec bekon do niego zadzwonił. Odebrał od razu
- bekon ratuj jestem w piekle
- miałeś być tutaj ty idioto.  W niebie mam ślub . Trafiłeś pod zły adres
- no wiem bo się sam zabiłem ! Samobójcy idą do piekła
- to na pewno nie przez to
- byłem grzeczny
Nagle kolo bekona pojawił się Jezus i powiedział
- wcale nie . Myślisz ze przez dziury w chmurach nie bylo widać jak sobie codziennie fapales na łóżku Chena ? I w dodatku podkradałes layowi jego lejsy
- ale przecież to nie jest takie złe, byłby gruby. Co mogę zrobić ? Musze być na tym ślubie
- musisz odpokutowac pszeciesz
- no ale jak
- no nie wiem wymysl coś
- ale jezu on nie ma muzgu wiec nie da rady - wtraciłem
I tak oto reszta dnia minęła im na wymyslaniu planu jak ściągnąć tu tego idiotę przez co ich ślub się opóźnił.

~~~
Utrzymujmy poziom kochani!! Nie spadajmy poniżej 5 gwiazdek!! Zapraszajcie znajomych do czytania mojego opowiadania :3
Gdy tylko przy tym rozdziale będzie 5 gwiazdek wstawiam następny!!
Buziaki ;*

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 23, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

way to heaven | chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz