Rozdział 10

17 3 1
                                    

Czas bardzo szybko mija.
Jest już 14 grudnia. Na dzień dzisiejszy mogę wam powiedzieć że mam chłopaka. Pewnie myślcie że to Marcin ale ja was zaskocze to Robert. Przyjaciel Marcina chodzimy z nim do klasy. Byłam z nim aż do wigili klasowej. Gdy wigilia sie skończyła poszliśmy do domu Robert powiedział że ma coś do załatwienia i poszedł inną drogą. Ja, Marcin i Izka poszliśmy razem gdy już byliśmy przy moim domu zobaczyłam w oddali Roberta który całował się z Joanną z naszej klasy. Gdy to zobaczyłam pobiegłam z płaczem do domu. Nawet nie porzegnałam się z Izką ani z Marcinem. Oni nie wiedzieli co się stało. W domu położyłam się na łóżku i zasnęłam. Gdy sie obudziłam miałam 10 nieodebranych połączeń od Roberta, 35 od Marcina i 34 od Izki. Do nikogo nie miałam zamiaru oddzwaniać. Po świętach zmieniłam numer telefonu. Zadzwoniłam do Izki i do Marcina i oznajmiłam im że to jest mój nowy numer telefonu oraz poprosiłam żeby nie podawali go Robertowi. Oni nadal nie wiedzieli co się stało. Po kolejnym dniu Marcin przyszedł do mnie do domu. Drzwi otworzyla moja mama która powiedziała mu że nie chcę z nikim rozmawiać. On jednak stwierdził że z nim bede chciała rozmawiać. Wszedł do mojego pokoju.
- Cześć.
- Nie chce z tobą rozmawiać!
- Ale ja chcę!
Gdy on to powiedział odwróciłam się w jego stronę wyszłam z łóżka i mocno go przytuliłam on nie wiedział o co chodzi ale przytulil mnie mocno. Wszystko mu opowiedziałam.
- Nie mozesz tak tutaj siedzieć i płakać. Musisz byc silna!
- Ale ja nie potrafię..
- Pomogę ci ale pod jednym warunkiem że od tej pory bedziesz mi wszystko mówić.
- Dobrze. Obiecuję
- Najpierw musimy cię jakoś ładnie ubrać i musisz iśc poważnie porozmawiać z Robertem.
Musisz zdecydować czy chcesz kategorycznie zakończyć wasz związek?
- Oczywiście że tak.
- Dobra no to może załóż to - powidział podając mi błękitne rurki, czarne buty zimowe na obcasie, czarną bluzkę, płaszczyk,oraz szary szalik we wzorki,ja wzięłam jeszcze czarną małą torebkę. Umyłam sie, umalowałam się, uczesałam, ubrałam się i wyszlam z domu razem z Marcinem.
On po drodze mówił mi że wejdzie ze mną do domu Roberta, i będzie udawał mojego chłopaka, żeby było mi raźniej...

Spodobało się? Daj🌟 i napisz 💬
Możesz mnie zaobserwować by być na bieżąco❤❤ Pozdrawiam❤

Best friends forever?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz