_5_

50 7 3
                                    

Tak WYGYLY to niedługo koniec książki, więc idźcie po popcorn. Do tego czasu będę was męczyć 😈

-A HEJW A PEN, A HEJW A APUL. UH! APUL PEN! A HEJW A PEN, A HEJW A PAJNAPUL. UH! PAJNAPUL PEN- śpiewali (czyt. Wrzeszczeli i fałszowali na cały głos, niczym rodząca mrówka) chłopcy w czasie śniadania. Nie wiecie jaki to ból. Chyba jutro nie będę miała słuchu....pomocy?

-KOGO DZIEWCZYNO CHCESZ? JA WIEM! PAZDAANA!- minęło 10 minut..

15..

20



2 godziny

3 godz... CZY ONI MOGĄ SIĘ ZAMKNĄĆ!?

-ZAMKNIJCIĘ PASZCZE!- Krzyknęła zrezygnowana Ala i wróciła do swojego "domku".

Cisza

NARESZCIE! Świętować można zaczynać! Niestety mamy na to około 5 minut, bo znając żyć...

-APUL PEN! PAJNAPUL! UH! PEN PAJNAPUL APUL PEN!- no właśnie.

Przypomniały mi się czasy z szkoły. Kiedyś chłopcy poszli do pedagoga z Olą, Jacek opuścił lekcje by iść na obiad. Przypomniało mi się też jak po w-f'ie my (dziewczyny) śpiewałyśmy Drag Me Down i Shup Up And Dance

Ale jest możliwość ,że już nigdy Ola nie dostanie wkurwia w klasie, pani nie zajmie pół godziny lekcji, by słuchać wytłumaczeń chłopców na temat (dobrze nam znany w klasie) dlaczego dokuczają Norbertowi, nigdy już nikt nie zrobi "z buta wjeżdzam" do klasy gdy się spóźni, Madzia już nigdy nie będzie cyganić neta szkole*...będę tęsknić za tymi czasami. Ale kto powiedział, że to nigdy nie wróci?


*- te wszystkie sytuacje które wymieniałam, naprawdę się wydażyły.  A co do Oli, to nie pytajcie XDDD

Podoba  mi się ten rozdział

DO PRZECZYTANIA!



Gdyby moja klasa utkneła na bezludnej wyspie. [✒]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz