1.

139 9 4
                                    

     Wstałam. Poranne słońce oswietlało mój pokój. Rozgladnelam się po nim. Był urządzony jak na wróżke przystało. Było tu bowiem schludnie, praktycznie i z gustem.  Chociaż pewnie w bajkach dla małych dzieci mój dom wyglądałby inaczej. Mieszkalabym na drzewie, przykrywalabym się liściem leżąc na łóżku wyscielonym mchem . To dziwne, że ludzie wymyślają historię, nie wiedząc jak jest naprawdę. Moj dom w rzeczywistości wyglądał zupelnie normalnie. Jak domy ludzi. Zwykle meble z ich świata. Zresztą co tu dużo mówić, wszystko jest jak w świecie ludzi z tym wyjątkiem, że my ludźmi nie jesteśmy.
      Moja mama mówiła mi,że czasami wróżki centralne przekształcają myśli mądrych dorosłych, by nie przekazywali innym naszych tajemnic. Rzeczy czasami raz uslyszane, od niezbyt ostrożnego wróża mogą całkowicie zmienić nasz świat ... ludzie mogliby nas śledzić, porywać i wykorzystywać nasze moce - to okropne,  dla tego musimy się ukrywać. Zupełnie inaczej jest z dziećmi. Nie sądzę by rodzice mieliby coś z nimi robić. Są małe, nic nie rozumieją i nikt im nie wieży, to dobrze, z nimi nie ma problemu.
       Moje myśli z powrotem powędrowaly do pokoju. Był bardzo ładny i wszystko idealnie do siebie pasowało. Niestety musiałam wszystko sama  urządzić. Do naszego świata nie mogą wchodzić żadni ludzi (nawet nie wiedzą o jego istnieniu), a wróżki nie zajmują się niczym innym poza opieką nad ich światem. Czy to itak nie jest bardzo dużo?
     Z zadumy wyrwała mnie mama:
     - Anastazjo! - zawołała z kuchni mama.
     - Tak? - krzyknełam.
     - Wstawaj już - powiedziała - śniadanie na stole, a ty za godzinę musisz lecieć.
     - Dobrze, zejde za 20 minut.
     Wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czarne leginsy, szary T-shirt i dżinsowa kurtkę. Poszłam do łazienki. Była urządzona całkiem normalnie. Wzięłam szybki prysznic, który jak zwykle nieco się wydluzyl,  ubralam się, zrobiłam lekki makijaż. Szybkim krokiem poszłam na dół. Czułam, że zostało mi mało czasu. Rzeczywiście. Do wyjścia zostało mi 20 minut. Zjadłam ubrałam buty i szybko wylecialam w kierunku mojego drugiego domu. Na szczęście moje skrzydła niosą mnie dość szybko ...

Anastazja- Wielka wojna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz