- Mamo ! Ja jestem sobą jestem Luna ! Pamiętasz jeszcze że masz córkę a nie robota. Zapytała dziewczyna z nadzieją w głosie.
-Luna przecież to nic wielkiego . Chyba możesz się poświęci. Powiedziała kobieta i mruknęła z niezadowolenia .
- Mamo ja mam swoje życie . A wy wogóle mnie nie znacie . Ja nie będę spotykała się z Matteo bo wy mi każecię . Ja go nie kocham !
Zdenerwowana brunetka usiadła na kanapie nie miała już siły na dalszą dyskusję .
- Dziecko nie masz nic do stracenia . Matteo jest przystojny i bogaty czego chcesz więcej ?
Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co słyszy . Co prawda spotyka się z chłopakiem już 3 lata ale wcale tego nie chciała .
- Mówię to po raz ostatni ja GO NIE KOCHAM. Powiedziała podkreślając ostatnie słowa.
Kobieta wypuściła głośno powietrze i usiadła na kanapie .
Kontynuowała swoją wypowiedź .- Nie musisz go kochać . Wystarczy że będziesz się z nim spotykać . Każda inna by tak chciała . powiedziała już spokojniej kobieta.
Córka spojrzała na matkę błagalnie . Myślała że może jeszcze zmieni zdanie jednak na próżno .
Młoda kobieta wstała i opuściła pomieszczenie .
Luna.
Dlaczego oni mi to robią ?
Czemu muszę to zrobić ?
Tyle pytań żadnej odpowiedzi.
Wyjęłam telefon w pisałam kilka cyfr i wybrałam numer przyjaciółki.- Halo ?
- Nina cześć tu Luna . Możemy pogadać ?
- Jasne . Chodzi o Matteo prawda ?
- Tak. Ja już tak nie umiem . Mam cały czas udawać. Tyle że ja nie chcę .
- Luna dlaczego z nim nie zerwiesz ? To tylko chłopak będzie ich na pęczki. A ty jesteś bardzo atrakcyjna i ponętna ,więc długo sama nie będziesz .
- Haha dzięki Nina ale wiesz nie zawiodę rodziców .
- Kochana ale to ty masz z nim spędzić życie a nie oni. Lunuś zastanów się chwilę .
- Wiem i dziękuję za poświęcony czas . Spotkamy się w J&R . Za pół godziny ok ? Zapytałam pełna nadziei
- Jasne . Papa
- pa
Może Nina ma rację ?Może powinnam zacząć działać ? Czemu to jest takie trudne? Jak byłam mała zawsze wierzyłam w miłość tylko taka prawdziwą . I szczęśliwe zakończenie . Chyba każdy z nas zna ,, I żyli długo i szczęśliwie" . Jestem Luna dam radę. Przecież jestem odważna .
Przebrałam się i zeszłam na dół założyłam wrotki i pojechał do miejsca spotkania . Kiedy pojechałam zobaczyłam już moich przyjaciół. Podeszłam do nich i uściskałam każdego z osobna.
Weszliśmy na tor i zaczęliśmy nasza bajkę . obroty , skoki a do tego dołączył śpiew. To było magiczne!
Zeszliśmy z toru i udaliśmy się do kafejki . Gdzie podeszła do nas Tamara . Właścicielka J&R.- Kochani w tym roku open music chcę zacząć z taką petardą że wszystko będzie magiczne . opowiedziała kobieta .
- I jeszcze jedno . Poznacie mojego kuzyna .
Do blatu podszedł przystojny chłopak.
- To jest Simón i przyjechał tu z Meksyku . poinformowała nas- ,, Cześć jestem Simón Alvarez . Mam 23 lata i studiuję." usłyszeliśmy jego głos.
Każdy z nas szybko złapał kontakt z nowym kolegą. Okazał się sympatyczny i wszystkich nas łączy parę zainteresowań . Padnięta pojechałam do domu no cóż w końcu jest już godzina 19 i trzeba kiedyś wrócić do domu.
Kiedy dojechałam pod dom była już 19:45 szybko pozbyłam się wtorek i poszłam do pokoju po piżamę . Powędrowałam do łazienki i wykonałam wszystko to co robi się w ubikacji.
CZYTASZ
Małość z przypadku / Lumon
FanficLuna Valente 22 letnia córka bogatego prawnika i bardzo znanej kosmetyczki . Zmuszona do związku z 24 letnim Matteo Balsano . Bardzo nie szczęśliwa z tego powodu . Marzyła o miłości tyle że prawdziwej .Wolny czas spędza w Jam&Roller. Z przyjació...