II

107 8 7
                                    

Następnego dnia nie poszłam do szkoły, bo była sobota. Pierwsze co zrobiłam to wyciągnęłam naszyjnik z czarnego pudełeczka i go założyłam. Naszyjnik robił wrażenie. Był okrągły cały czarny i mienił się na czerwono. Do okoła był zdobiony perłami, a w środku był mały czerwony diamencik.

-Wow jest prześliczny. Prawda Tikki?
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nie ma Tikki. Może do tej misji nie potrzeba biedronki?

Wyszłam na zewnątrz sie przewietrzyć. Szłam w stronę wierzy Eiffla. Nagle ktoś mnie złapał za ramię.

-Proszę proszę kogo my tu mamy? Panna Dupan-Chang.
Była to trójka wysokich chłopaków w kapturach.
-Kim jesteście?
-Twoim koszmarem.
-Co?!
Chciałam krzyczeć ale zakleili mi usta plastrem.
-I co teraz?
Koleś po prawej wyciągną scyzoryk.
Nagle zaświecił mi się naszyjnik. Na twarzach gangsterów pojawiło  się
zdziwienie. Wszystko zniknęło i zaczęłam wirować aż w końcu znalazłam się na jakimś korytarzu.
Wyglądał jak w szkole ale latały tu duchy wszystko było ceglane. Domyśliłam się, że to szkoła, bo wszyscy uczniowie mieli takie same mundurki. Były tylko inne naszywki.
Wszyscy się mi dziwnie przyglądali, bo ja byłam w swoim ubraniu,a nie w mundurku. Za oknem od czasu do czasu ktoś przelatywał na miotle. Zrozumiałam, że to szkoła magii.
Tylko gdzie ten mój partner. Nagle się przewróciłam. Jakiś koleś pomógł mi wstać. Miał brązowe włosy niebieskie oczy i okrągłe okulary.

-Nic się nie stało?
Zapytał.
-Nie.
-A tak w ogóle to jestem Harry Potter.
-Miło mi, Marinette Dupan-Chang.
Po daliśmy sobie dłonie w geście zapoznania.
-Jesteś nowa?
-Yyy... Ja no... Jagby.
-Ile masz lat?
-15,a ty?
-Ja też! Świetnie ale pamiętaj o teście z latania będziesz musiała go zdać w 1 dzień.
-Dzięki ale muszę już iść.
-Do zobaczenia Marinette.
-Do zobaczenia.
Muszę znaleźć tego mojego partnera tylko gdzie, on jest? Nagle w moją stronę zaczą biec jakiś blondyn i wołał moje imię. Gdy się mu bliżej przyjrzalam zauważyłam, że to Adrien.

-Witaj Marinette. Słyszałem, że też dostałas od mistrza Fu magiczny naszyjnik.
-No... Tak.
Łał ja się nie jąkam to cud.
-A co najlepsze to wiesz gdzie my jesteśmy?
-W szkole?
-Nie my jesteśmy w świecie Harrego Pottera! A ja jestem fanem Pottera.
-A widziałeś go na żywo?
-Nie ale bardzo bym chciał.
-Ja go widziałam i się przedstawił i jesteśmy przyjaciółmi.
-WOW! ale masz fajnie też bym tak chciał.
-Przedstawię cię mu, a teraz zabieramy się do roboty.
-Jasne.

miraculum 5 krain. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz