Rozdział 15

511 28 12
                                    

Dobiegłam do  umówionego  miejsca na szczęście go  jeszcze nie było ... Usiadłam na ławce i czekałam po  chwili  zobaczyłam że idzie w moją stronę byłam trochę zdenerwowana tym spotkaniem . Stanął przede mną , ja też stałam i paczeliśmy sobie w oczy  staliśmy tak chyba jakieś 5 minut  nie wiem dokładnie w końcu  się on odezwał :

Dobra nie wytrzymam tak tej  chwili  ciszy,  chciałem się spotkać aby cię  przeprosić za wszystko - mówił  do  mnie

Ja też nie wytrzymam tak tej ciszy  , a te  przeprosiny  to ci  napisałam gdzie  mam - powiedziałam złośliwie 

Wiem co  mi napisałaś  ale ja to chce ci  wszystko wytłumaczyć  - powiedział do  mnie 

Tak na pewno  i co ty chcesz mi tłumaczyć że co  że mnie zostawiłeś w szpitalu  i  nic mi  wtedy  nie wyjaśniłes tylko  wolałeś uciec - powiedziałam denerwując się 

No to chce ci  wyjaśnić  proszę daj  mi to  wyjaśnić - powiedział do  mnie i  mnie złapał za reke ale szybko  zareagowałam  

OK masz na to  5 minut -powiedziałam złośliwie 

Wiesz dlaczego  uciekłem wtedy  bo  bałem się co  ty  wybierzesz dlatego  kazałem ci wybrać bo wtedy  ja się w tobie zakochałem ten pocałunek dla mnie dużo  znaczył ale  poźniej mi  przeszło  aż do  dzisiaj - opowiedział  mi wszystko  mnie to trochę zatkało  

Ale to  nie trzeba było  uciekać chciałam ci  wtedy  coś  powiedzieć ale ty  uciekłeś i nie miałam jak ci to powiedzieć  - mówiłam do  niego

Wiem nie  powinienem uciekać tylko  z toba   zostać - powiedział do mnie 

Dobra skończmy ten temat nie chcę już o tym rozmawiać  coś jeszcze chciałeś ode mnie  ? -zapytałam się go  bo  już  miałam go dosyć 

Ok tak chciałem ci coś powiedziec - mówił do mnie

co ? - zapytałam złośliwie 

Zmieniłaś  się - powiedział do  mnie

Wiem o  tym coś jeszcze ? -  zaczęłam się już denerwować 

Nie nie denerwuj się juz tak - powiedział przy tym sam już się zdenerwował

Nie denerwuje się  - powiedziałam 

Nie wcale - powiedział

No mówię ci  że nie dobra nara bo  nie chcę mi się z tobą gadać i  mam nadzieję że to było  nasze ostatnie spotkanie  - powiedziałam

Mi też z tobą nara tak  ostatnię  - powiedział do  mnie  a ja naa to  odeszłam 

PO" MARCUS 

Dobra  przyznam  się skłamałem z tym  spotkaniem że niby  ostatnie to  nie  jest na pewno  musze sie jeszcze z nią spotkać . Zmieniła się mocno  jest teraz bardzo piękna jej  białe włsy są takie jak śnieg musze wszystko  opowiedzieć  Martinusowi  jak ona teraz wygląda .

PO" JA 

Poszłam do domu  miałam go  dosyć  serdecznie nie chce go  już widziec na oczy a w całym życiu  najlepiej  ale  powiem  że sie trochę zmienił  ale to  tylko  trochę ... Weszłam do  domu i pobiegłam do  pokoju  i zaczęłam wszystko rozmyślać  aż na końcu zasnęłam  ...



Czy będziemy razem ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz