Chryzantemy. Przyniosłem Ci do pokoju chryzantemy. Chryzantemy o twoim ulubionym kolorze. Bordowe chryzantemy. Piękne jak Ty Annabelle. Widziałem jak płakałaś. Nie pytałem dlaczego. Swoją drogą, nigdy się do Ciebie jeszcze nie odezwałem. Nawet półsłówkiem. A wiesz czemu? Bo najzwyczajniej w świecie, się boje Annabelle. Gdy wszedłem do pokoju, Ciebie nie było. Byłaś w łazience i płakałaś, i Bóg wie co jeszcze tam robiłaś. Pośpiesznie wyszedłem bo byś krzyczała, tak jak ostatnio na Marry. Wróciłem do swojego pokoju i tam spędziłem resztę dnia, spoglądając w Twoje zdjęcie, które kiedyś podkradłem. Zasnąłem...
Co o tym sądzicie? :)
CZYTASZ
Gardener 🌹 hs
FanficKwiaty. Przynosił jej kwiaty. Ona nie zwracała na niego uwagi choć przynosił jej piękne kwiaty. Czemu? Bo był tylko nieszczęśliwie zakochanym ogrodnikiem.