Rozdział 1 - Nowy chłopak w mieście

72 9 8
                                    

Kiedy Dipper się obudził, zauważał, że łóżko jego siostry było puste, a jej walizki nie zostały rozpakowane.

- Czyżby dzisiaj w ogóle nie spała? - chłopak przejechał dłonią po włosach i ziewnął. - Pewnie całą noc siedziały przy ognisku. 

Wstał z łóżka i poszedł do łazienki. Obmył twarz zimną wodą i spojrzał na swoje odbicie. Wyglądał żałośnie. Miał opuchniętą twarz i czerwone oczy. 

Oparł się o umywalkę i westchnął ze zrezygnowaniem.
"Nie powinienem się tym tak przejmować. Nie mogę jej też zmusić do niczego."
Ogarnął się szybko i wybiegł z pomieszczenia. Ubrał się, wyciągnął z szuflady Dziennik i... zamarł. Zawsze zakładał czapkę, którą dostał od Wendy. Pierwszy raz się zawahał. Przez nią będzie cały czas myśleć o słowach rudowłosej.
- Koniec zamartwiania - mruknął do siebie. - Teraz muszę się skupić na odkrywaniu kolejnych zagadek.
Założył zieloną baseballówkę, a czapkę Wendy wrzucił do walizki, po czym wybiegł z pokoju. 

*** 

Przy stole w kuchni siedział wujek Stan. Wyglądał, jakby dopiero wstał z łóżka. 

- Dzień dobry - powiedział Dipper i usiadł obok. Wuj kiwnął głową i podsunął mu miskę z płatkami. 

- Nareszcie wstałeś, bracie! - do kuchni wbiegła Mabel. Wciąż była w ubraniu z poprzedniego dnia, a na twarzy i we włosach miała popiół. - Udało mi się wygrać zakład! Wytrzymałam całą noc bez snu! 

- Taaa, widzę - mruknął Dipper z uśmiechem. - A ile wypiłaś kubków kawy? 

- Piętnaście! - krzyknęła i zaczęła się śmiać. Wujek Stan spojrzał na nią nieprzytomnym wzrokiem.

- I wciąż żyjesz? - zdziwił się. - Ja po dwóch odlatuję. 

- Nie widziałeś jej, kiedy miała egzaminy - mruknął Dipper, nalewając mleka do miski. - Potrafiła wypić dwadzieścia trzy filiżanki. A przerwy na drzemki zastępowała bieganiem do łazienki. 

- Ha, ha! Bardzo śmieszne, Dipper. - Mabel pstryknęła go w czoło i otworzyła szeroko oczy. - Dziewczyny powiedziały mi, że do miasta wprowadził się nowy chłopak. Podobno jest CU-DO-WNY!! 

Dipper spojrzał na nią ze zrezygnowaniem. 

- A co mnie to obchodzi? Jeśli nie wciągniesz mnie do swoich "tajnych misji" poderwania kolejnego biedaka, to nie moja sprawa. - chłopak zaczął jeść płatki z grobową miną. 

- Ej, braciszku! - Mabel zbliżyła swoją twarz do jego twarzy. - No nie bądź taki! Pomóż siostrze! 

Dipper westchnął, a dziewczyna skoczyła z radości i przytuliła go.

- A teraz wybaczcie mi! - Mabel z z prędkością błyskawicy pobiegła do łazienki. 

- Podziwiam tę dziewczynę - mruknął wujek Stan, odchodząc od stołu. 

***

Po śniadaniu Dipper udał się do miasta, aby zobaczyć, czy coś się zmieniło. 

- Cześć, młody, fajnie cię znów widzieć! - z radiowozu pomachali mu policjanci, Blubs i Durland. Dipper kiwnął im głową i skierował się do baru Leniwej Kluchy. 

- No proszę, kogo moje oczy raczyły zobaczyć - usłyszał znany mu głos. 

- Cześć, Robbie - odwrócił się i ujrzał swojego starego rywala. Wyglądał inaczej, niż kiedy się ostatnio widzieli. Nie miał już trądziku, a włosy zafarbował na blond. - Jak ci się żyje? 

I've got my eye on youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz