Egzystencja Cytatów

#11

Jeszcze jest ten beznadziejny czwartek..! Ktoś jeszcze nie mógł iść dzisiaj na koncert Twenty One Pilots w Warszawie, chociaż teoretycznie było to jego marzenie? ... specjalnie z tej okazji kawałek piosenki jako dzisiejszy cytat:

" I'll die for you, that's Easy to say  [...] I'll live for you, that's harder to do"
     ~Twenty One Pilots (Fr. "Ride")

Pol.:
"Umarłbym dla ciebie, to łatwo powiedzieć, będę żyć dla ciebie, to trudniejsze do zrobienia"

Nie jest to może super-dokładne tłumaczenie, ale jest już wpół do jedenastej, a ja odpadam po całym dniu...
W każdym bądź razie... jest to dosyć głęboki cytat. Cóż... nie sposób się z nim nie zgodzić. W sumie to każdy mógłby powiedzieć do kogoś "Umarłbym dla ciebię", ale... mówimy to raczej z impulsu, wiedząc że to raczej nam nie zagraża. Bo powiedzmy sobie szczerze, co zagraża nam, zwykłym ludziom? Nie spodziewamy się szybkiej śmierci, nie myślimy o niej codzień. W XXI w. Raczej nieliczni mają sytuację, w którym naprawdę mogą uratować komuś życie, poświęcając swoje własne.

Ale spotkaliście się kiedyś z wyrażeniem "Będę dla ciebie żyć"? Jest raczej rzadko stosowane. Co tak właściwie może oznaczać? Ktoś może komuś obiecać, że nie będzie walczył z życiem. Że zostawi żyletke i własne żyły, przestanie samemu wiązać stryczek na własne gardło.
Może to też powiedzieć osoba, która jest chora. Załóżmy, że ma raka. Jest tuż przed operacją, która zadecyduje o jej dalszym życiu lub jego braku. Mówi do kogoś, kto codziennie siedział przy jej łóżko, do ukochanego lub ukochanej, przyjaciółki lub przyjaciela, "Będę żyć, dla ciebię".
Może to powiedzieć ktoś bez żadnych problemów ze zdrowiem. Na przykład jest statecznym obywatelem naszego kraju. Żyje nudnym życiem. Codzienna rutyna trochę go lub ją męczy. Wstawianie, praca, obiad, jakaś forma odpoczynku (np. Oglądanie telewizji) i sen. I tak w kółko, dzień w dzień... każdego to w końcu męczy. Nagle... spotyka kogoś, kto niszczy mu tą monotonię. Kogoś z kim może się śmiać, kogoś szalonego. Ten ktoś chciałby żeby ta stateczna osoba zaczęła żyć pełnią życia. Żeby oddychała pełną piersią. Ten ktoś w końcu mówi do niej "Dla ciebie będę żyć"...
Jest pewnie jeszcze wiele przypadków... myślę, że może w tym chodzić o pewną prośbę. Nie mówmy i nie obiecujmy rzeczy, które mogą nigdy się nie wydarzyć. Dysponujmy tym co mamy tu i teraz, co możemy zrobić w tej chwili.

Trochę się rozpisałam...
Dziękuję, czekam na coś od was..! Do zobaczenia :)