Wyścig. Wszystko było w porządku puki na drodze nie stanęli mi Agenci HYDRY.
-Bosz... Czy oni nie mogą się odczepić?! -powiedziałam wkurzona.
Stanęłam na baku motocykla i wyciągnęłam moje dwa pistolety. Zaczęła się strzelanina. Po dwóch minutach wszyscy leżeli martwi, a ja spokojnie skończyłam wyścig. Pierwsze miejsce. Jak zawsze. Wsiadłam na mój skarb i odjechałam z piskiem opon. Drogę do domu pokonałam w kilka minut.
Może najpierw się przedstawię. Nazywam się Rocky i mam 16 lat. Moje życie było piękne dopóki nie pojawiła się HYDRA. Zostałam przez nich porwana. Robili na mnie różne eksperymenty dzięki którym mam moce min. Posiadam czarne skrzydła i jestem telepatką. Z Hydry uciekłam rok temu, mogłam wrócić do normalnego życia, ale Hydra cały czas siedzi mi na ogonie. Cóż takie życie. Jestem najemniczką. Mój pseudonim to Dark Angel. Chodzę głównie w czarnych ciuchach. Ostatni zainteresowali się mną Avengers. Dobra koniec gadania wracamy do mojej historii.
Podjechałam pod bar i pewnym krokiem weszłam do środka.
-Siemanko ludziska! -krzyknęłam i podeszłam do barmana.
-Siemka Angel. Zgaduje, że po kolejne zlecenie? -powiedział Tom
-Jak ty mnie dobrze znasz, ale na dobry początek polej jakiegoś drinka, albo nie polej Whisky.
-Już się robi.
Podał mi szklankę z bursztynową cieczą.
-Jakieś ciekawe zlecenia?
-Jest zlecenie na niejakiego Nicka Fury'ego.
-Ile?
-20 tys.
-Ciekawe. Ok biorę.
-Jesteś pewna?
-Lubię wyzwania.
-Powodzenia. -powiedział mi kiedy wychodziłam.
Pojechałam do domu i odpowiednio wyposażyłam. Granaty dymne, karabin snajperski i standardowa 2 pistolety, oraz 4 sztylety. Z domu wyjechałam przed 22. O 22:20 byłam już niedaleko Avengers Tower. Wleciałam na budynek naprzeciwko i przygotowałam się do strzału. (To mój kostium)
Jest. Mój cel pojawił się w idealnym miejscu. Wycelowałam w głowę. Wystrzeliłam, ale w ostatniej chwili mój cel się odwrócił i dostał w szyję.
-Szlag... -szepnęłam
Po chwili wokół rannego zebrało się sporo osób.. Chciałam znowu strzelić, ale Blaszak i jakaś blond włosa księżniczka mnie zauważyli. Zabrałam mój sprzęt i odleciałam. Gonili mnie.
-Muszę ich zgubić.
Goniliśmy się jakieś 15 minut. W pewnym momencie odwróciłam się, aby sprawdzić gdzie są. I to był mój największy błąd. Wpadłam prost w ramiona jakiegoś typka z metalowym ramieniem.
-Puszczaj! -krzyczałam i wyrywałam się.
-Ty nigdzie nie idziesz. - powiedział Stalowy
W tym momencie przyleciał Tony z blondyneczką.
-Dzięki Barnes, za złapanie jej.
Barnes... Skądś kojarzę to nazwisko... Hydra!
-Od kiedy TARCZA współpracuje z HYDRĄ? -zapytałam zdziwiona
-Nie współpracuje. Barnes jest od nas.
-Serio? Z Hydry do Tarczy? Nie zbyt mądra zmiana.
-Jesteś z Hydry? -zapytał Barnes.
Prychnęłam.
-Błagam. Dopiero co się z niej wydostałam.
-Dobra koniec gadania. Zabieramy ją do bazy.
-A można było zostać w Hydrze. W sumie topienie się nie brzmi tak źle. -powiedziałam pod nosem.
***
Info dla czytelników!
Rozdziały będą pojawiały się raz w tygodniu.
Mam nadzieje, że się podobało.
Kto z SQ piszę komentarz :)CDN...
CZYTASZ
Dark Angel 《Avengers》
Fanfiction"Muzyka jest odpowiedzią na wszystko, jest jak rada na całe życie" Rocky ma trudną przeszłość. Czy stanie się normalną nastolatką?