Wyleciałam ze statku i udałam się według wskazówek Aarona w stronę bazy Hydry. Po kilku minutach byłam już w środku.
-Jestem już w środku. -powiedziałam do słuchawki
-Ok. Teraz skręć w prawo i idź prosto. -powiedział Devil
Zrobiłam jak mi kazał.
-Gdzie teraz? -zapytałam
-W lewo potem w prawo i powinnaś znaleźć pokój z komputerami.
-Ok.
Po kolejnych minutach byłam już przy drzwiach.
-Mogę wejść?
-Jest tam dwóch agentów.
-Luzik.
Zrobiłam z buta wjeżdżam i rzuciłam wachlarzami w agentów. Padli martwi na ziemię.
-Niezła jest. -usłyszałam głos Starka
-W końcu to moja siostra.
-Dobra bracie. Co teraz?
-Podepnij pendrive do głównego komputera i poczekaj, aż zgrają się wszystkie dane.
-Spoczko.
Podpięłam pendrive do głównego komputera. Usiadłam na jednym z biurek i czekałam, aż wszystkie dane zostaną zgrane. Minęło może pięć minut, a pobieranie wynosiło 79%.
-Angel. W twoją stronę idzie 7 agentów. Wiej stamtąd. -powiedział mój brat
-Poczekaj. Zostało jeszcze 21%. -powiedziałam podlatując do komputera.
-Olej to! Bierz ten pendrive i wracaj na statek! -krzyczał Aaron
-Wiesz dobrze, że ja zawsze wykonuje misje do końca. 15%.
-Wiem, ale to Hydra! Odpuść choć raz. -powiedział błagalnym tonem
-Wyluzuj dam radę. 10%.
-Są coraz bliżej. -mówił coraz bardziej zdenerwowanym głosem.
-Dam radę. 5%.
W tym momencie do pomieszczenia wpadło 7 agentów. Zostało 3%.
-Nie ładne jest tak wpadać bez zapowiedzi. -powiedziałam z psychopatycznym uśmiechem.
Rzuciłam wachlarzami i dwóch padło martwych na ziemie. Wyjęłam pendrive który pobrał wszystkie pliki. Schowałam go do stanika. Najlepsza kryjówka. Zaczęłam szybko lecieć d stronę wyjścia, ale drogę zablokowało mi z 15 agentów. Za mną było dwa razy tyle. No pięknie.
-Dawno się nie widzieliśmy. Co nie Dark? -powiedział ten którego z całego serca nienawidziłam.
-No trochę czasu minęło. A teraz przepraszam, ale śpieszy mi się.
-Na prawdę? -zapytał
-Tak, teraz wybacz Pierce, ale naprawdę nie mam czasu. -warknęłam
-U nas go znajdziesz. Do celi z nią. -powiedział do swoich przydupasów.
-Jak się stąd wydostanę obiecuję ci, że będziesz cierpiał. -warknęłam
*Aaron*
-Jak się stąd wydostanę obiecuję ci, że będziesz cierpiał. -to było ostatnie co usłyszeliśmy.
-Nie! -krzyknąłem i walnąłem pięścią w biurko.
-Spokojnie Devil. Odbjemy ją. -powiedziała Natasha
-Byle szybko. Za kilka dni może już nie żyć.
-Chyba tygodni. -powiedział Clint
-Nie tym razem. Kto jak kto, ale Angel nie da się złamać. Dlatego po kilku dniach będzie na skraju wytrzymania. -powiedziałem z bólem
-Więc mamy kilka dni na obmyślenie planu i odbicie Aniołka. -powiedział Tony
Wstałem z krzesła i podniosłem mój plecak. Wysypałem na biurko jego zawartość, czyli dwie katany, 4 pistolety, karabin maszynowy, 4 noże i 2 granaty dymne.
-Wow. Czy w zawsze to nosicie w plecakach? -zapytał Steve
-Przeważnie. -odpowiedziałem z uśmiechem.
***
Jak wiecie zbliżają się święta, więc udaje się na "urlop". Kolejny rozdział pojawi się około 7 stycznia.
CDN...
CZYTASZ
Dark Angel 《Avengers》
Fanfiction"Muzyka jest odpowiedzią na wszystko, jest jak rada na całe życie" Rocky ma trudną przeszłość. Czy stanie się normalną nastolatką?