Kilka lat temu w pownym małym miasteczku zdarzył sie tragiczny wypadek. Autobus który wiózł pierwszoklasistów przez przejaz kolejowy. Niespodziewanie zgasł mu silnik. Nie było czasu na ewakuację. Rozpędzony pociąg udeżył w autobus z uczniami. W wypadku zginęli wszyscy.
Od tego czasu na przejeździe zaczeły się dziać dziwne rzeczy. Mieszkający obok mówili, że jest on nawiedzony przez dusze małych pasażerów. Paru nastolatków postanowiło sprawdzić t historię. Pojechali autem na przejazd i zaparkowali w tym samym miejscu, gdzie zdarzył sie wypadek. Było dużo śmiechu dopóki nie zaczęło się dziać coś dziwnego. Samochód, pomimo wyłączonego silnika sam ruszył do przodu i powoli przejechał przez tory.
Przerażeni pasażerowie wyszli z auta, aby sprawdzić dlaczego auto się poruszało. Ktoś je pchał? Nie było tam nikogo, lecz po przyjżeniu się tapicerce zobaczyli na swoim brudnym, zakurzonym samochodzie, wyraźnie były odciśnięte ślady kilkudzięsięciu rączek.