Wracałam ze szkoły, nudziło mi się ,ponieważ znowu wracam sama już wyciągałam telefon i słuchawki gdy nagle usłyszałam zgniatane liście ktoś do mnie podbiegał. Odwróciłam głowę aby się przyjrzeć:
-cześć-nagle krzyknęła do mnie osoba jakaś dziewczyna w pierwszym momencie nie skapnęłam się kto to, a później ujżałam piękne rudo-brązowe włosy i duże usta to była Nicol
-Nicol-odkrzyknęłam po pięciu minutach zastanawiania się
-Sky-odkrzyknęła rudowłosa i pobiegła do mnie biegłyśmy do siebie a następnie popłakałyśmy się ze szczęścia
-nie zapomniałaś-wyszeptałam zdyszana
-o tobie nigdy-odpowiedziała podekscytowana w moje włosy, ponieważ jest wyższa.
-jaki masz numer telefonu?-spytałam wymieniłyśmy się numerami i dopiero w tedy zauważyłam stojącego za mną Leo
-ooo przepraszam-zawstydziła się dziewczyna -to jest mój chłopak Leo
-cześć-powiedział chłopak
-cześć ja jestem Sky
-może wpadniesz do nas na obiad-zaproponowała
-tak w sumie-zaczęłam-to nie powinnam z wami rozmawiać i nie iść z nieznajomymi-zaczęłam się śmiać
'*'
Gdy weszliśmy do domu kolegi Leo, z grzeczności powiedziałam odrazu ''dzieńdobry'' na co wybiegła jakaś kobieta i odrazu się przedstawiła i zaprosiła w głąb dużego domu
-mamo już przyszli-usłyszałam męski głos
-synu poznaj Sky-powiedziała kobieta swoim słodkim i miękkim głosem
-cześć-zerwał się z kanapy i podrapał się po karku z zawstydzenia.
-hej-wyciągnęłam rękę w jego kierunku
-Charlie-powiedział patrząc mi głęboko w oczy-synku-powiedziała matka
-mamo-skarcił ją z zawstydzeniem
-przepraszam... ''Charlie'' przyjdź proszę do kuchni i rozłóż talerze-powiedziała uroczyście co mmie rozbawiło.
-co się smiejesz-spytał speszony ciut chłopak wzioł mokrą ścierkę ze stołu i rzucił nią we mnie
-heee-zachłysnęłam się podniosłam szmatkę i zaczęłam biegać dookoła stołu za Charliem aby wymierzyć mu karę
-dzieci co wy robicie-spytał rozbawiony Leo wchodząc do pomieszczenia wraz z Nicolą.
-e ty... gówniarzu młodszy jesteś-powiedział Charlie czym stanowczo speszył chłopaka
-tylko rok-powiedział chłopak i spiścił głowę po czym zaczął udawać płacz
-aż rok-droczył się z kolegą.Po zjedzonym obiedzie odniosłam swój talerz w wyznaczone przez matkę Charliego miejsce.
-może nagramy Liva-zaproponował chłopak
-spoko-powiedział Nicola a Leo jej zawturował.
-no nie wiem-powiedziałam zmieszana
-dawaj to jest super-powiedziała przyjaciółka i złapała mnie za rękę po czym pociągnęła na piętro gdzie usytuowany był pokój blondyna.
-no dobra-powiedziałam skacząc po schodkach by się nie przewrócić.-Cześć-powiedział Charlie do kamery-poznajcie Sky-uśmiechnął się a ja przybliżyłam się do kamery i pokazałam język a Charlie skrzystał i odciągnął mnie od laptopa po czym przytulił. Zaraz posypały się komentarze. NP:
''O jakie słodkie'' ''Skąd się wzielaś brzydka blondyneczko'' ''spadaj tępa dzido'' gdy to odczytałam odeszłam od kamery i wyszłam z pokoju. Wściekli przyjaciele zamknęli laptopa i wybiegli za mną.
-ja... przepraszam, zrobiło mi się przykro-powiedziałam i podniosłam się z podłogi na której ówcześniej siedziałam.
-to nie twoja wina-powiedział Charlie
-zdarzają się takie psychobambinos , które uważają nas za swój świat a my poprostu śpiewamy bo to lubimy-dokończył po nim Leo.
-no właśnie-powiedziała Nicol po czym mnie przytuliła.
Dalej bawiliśmy się świetnie Charlie odkopał jakąś planszówkę i graliśmy tak szczerze to mnie to wciągnęło. Rzucaliśmy w siebie poduszkami przez co jedna z nich się rozwaliła i całe pierze rozsypało się po pokoju.
-ja już muszę się zbierać-powiedziałam smutno co ekipa zbojkotowała.
-odprowadzimy cię-zaproponował chłopak
-my nie możemy-powiedzieli razem bruneci
-dlaczego?!-spytał obużony Charlie
-rodzice Nicol wychodzą i musimy przypilnować Rose-powiedział smutno Leo
-okey-odburknął Charlie-jesteśmy na siebie skazani-uśmiechnął się chłopak.Zeszliśmy na dół w celu ubrania się i wogóle oznajmieniu matce chłopaka o wyjściu. Szliśmy ciemną ulicą w krępującej ciszy
-podaj mi swój numer-zaproponowałam przerywając tą wkurzającą ciszę.
-okey-wymienił dziewięć liczb po czym schował telefon do kieszeni
-wyślę ci sms to zapiszesz, ok?-zaproponowałam
Stanęliśmy pod moim domem i rozmawialiśmy, naglę chłopak przygniótł mnie do ściany i pocałował szybko oderwał się przeprosił i odbiegł w przeciwnym kierunku. Nie ukrywam było dziwnie i mego przyjemnie , po pięciu minutach stania pod drzwiami i trzymaniu się za usta w celu obmyślenia do czego właśnie doszło , postanowiłam wejść jednak do domu bo trochę za zimno jak na spanie pod domem.
-cześć-powiedziałam i ściągałam buty.
-gdzie ty byłaś-spytała podejrzliwie matka wychylając się zza framugi drzwi od kuchni.
-ja?-spytałam jak debil
-nie, nasz pies-powiedziała z ironią-oczywiście że ty-dokończyła
-u znajomych-odpowiedziałam spokojnie.
-córeczko-zaczęła troskliwie-dzwoń do mnie jeśli planujesz wyjścia do znajomych-skarciła mnie matka.
-mamo!-odburknęłam
-co mamo?!-mogło ci się coś stać.
-mam już szesnaście lat a pozatym kolega mnie odprowadził.
-jaki kolego-spytała podejrzliwie
-poprostu kolega-powiedziałam zdenerwowna pytaniami mamy po czym weszłam do pokoju. Wyciągnęłam telefon i napisałam do Charliego tak jak to uprzednio obiecałamJa:hejka, obiecałam napisać to ja Sky
Charlie:cześć, przepraszam za to pod domem
Ja:to było fajne
Charlie:naprawdę?!
Ja:nom! Musimy to powtórzyć xDDD... ale bez uciekania, KK?
Charlie:hahaha... okey
Ja:DOBRANOC
Charlie:DOBRANOC😚
Odłożyłam telefon na szafkę nocną. Weszłam do łazienki zdjełam ubrania wrzuciłam brudne ubrania do kosza na pranie i szybko wlazłam pod prysznic. Po umyciu założyłam piżame umyłam zęby i usiadłam na łóżku z półki zdjęłam moją obecną ''nocną lekturę'' czyli "Gwiazd naszych wina" czytam to już dziesiąty raz ale dalej popłaczę się jal dziecko na końcu. Zrobiłam jeszcze snapa ,zgasiłam lampkę nocną i poszłam spać
OMG najdłuższy roździał jak dotąd we wszystkich książkach. Pozdro dl OLIMPI mojej niteczki i dla Andzi Pandzi
Bajo
Hania
CZYTASZ
Mr&Mrs Lenehan |CH.L|
FanfictionZwykła Bambino wybiera się na koncert swoich idoli. Jeden koncert zmienia wszystko Leo i Charlie zaprzyjaźnili się z żeńską Bohaterką tej książki to znaczy z Sky... Czy przyjaźń zmieni się w Miłość? Czytaj by się przekonać...