1.

1.2K 13 6
                                    

ROSIE
Nie wierzę, że to już prawie koniec wakacji. Postanowiłam więc, że ostatnie dni spędzę jak najlepiej.

W związku z tym zerwałam się z łóżka o 10:00, co jest naprawdę wcześnie jak dla mnie. Poszłam się umyć, a następnie ubrałam moje ukochane różowe, a przede wszystkim wygodne szorty i zwykłą białą koszulkę.

Nie będę się przecież stroić na maraton filmów z Zackiem Efronem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie będę się przecież stroić na maraton filmów z Zackiem Efronem. Wyjście planowalam dopiero wieczorem. Pewnie będzie jak zawsze, czyli upicie się, tańczenie,a z rana kac. Tak przynajmniej wyglądało większość dni tegorocznych wakacji.

*
-Rosie? Co tak wcześnie? -Zaśmiała się mama. Tak jak mówiłam, nie jest to dla mnie typowa godzina na pobudkę.

-Kiedyś musi być ten pierwszy raz haha -odpowiedziałam zabierając się za śniadanie

-W sumie to dobrze, że już wstałaś, bo mam ci coś do powiedzenia.

-Ocho, mam się bać?

-Będziemy mieli gościa.

-Nie mów tylko, że rozstałaś się z ojcem, a wprowadzi się do nas twój kochanek. - Tak wiem mam dziwne poczucie humoru.

-Rosie, proszę nie wygłupiaj się. Ale.. faktycznie. Ktoś z nami zamieszka.

Na te słowa prawie wyplułam kanapkę, którą właśnie jadłam.

-Co? Ale jak to? Kto? -domagałam się wytłumaczenia.

-To niespodzianka. Dowiesz się wieczorem.

*
Cały dzień nie mogłam przestać myśleć o tym co moja rodzicielka powiedziała mi rano. Gdy dochodziła 18 usłyszałam jak jakiś samochód podjeżdża pod nasz dom. Pobiegłam szybko do okna i próbowałam zobaczyć kto wysiada z czarnego samochodu.
Kurwa co to za przystojniak!?

Czy ktoś mi powie kim on jest i dlaczego wchodzi do mnie do domu? Nie to, że mi to przeszkadza, oczywiście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czy ktoś mi powie kim on jest i dlaczego wchodzi do mnie do domu? Nie to, że mi to przeszkadza, oczywiście.

-Witamy! - szybkim krokiem podeszła do niego uśmiechnięta mama.

-Witaj Elizabeth -odpowiedział nieznajomy.

Skąd on ją zna?

Przywitał się z resztą rodziny. Ja cały czas stałam i zastanawiałam się kim do cholerny jest ten człowiek.
Nagle cały jego wzrok skierował na mnie.

-Tęskniłaś? -powiedział z uśmiechem na twarzy, a ja w tej samej chwili przypomnialam sobie.

-Ju-Justin?!

That GuyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz