#35

30 3 0
                                    

-Co jest?-zapytałam.

-Oni są napierdoleni w trzy dupy.-mówił  przerwami na śmiech.  Wstałam i podeszłam do drzwi patrząc przez wizjer. Oni tam ledwo co się trzymali.

-Otworzycie naaam suuukiii?-usłyszałam zza drzwi. Zachichotaliśmy lekko z Mike'iem i otworzyliśmy im.

Wpadli jak jacyś poparzeni, trzymając się siebie aby nie upaść.

Zaczeliśmy się śmiać. Boże, jak oni komicznie wyglądali. Emma i Rachel miały cały rozmazany makijaż. A Chłopcy siedzieli w salonie kołysząc się w rytm muzyki z jakiegoś filmu. Ja ich uwielbiam! Hahhaha.

-Ejeje mamy jakieś alkoholee?zapytał Ash ledwo mówiąc.

-Wam to by się przydał sen.-oznajmiłam śmiejąc się.

Zaprowadziłam ich do pokoi gościnnych. Ash będzie spał z Emmą mam nadzieję, że do niczego nie dojdzie. Luke będzie spał w salonia, razem z Rachel. Już widziałam to wkurwienie na twarzy Mike'a. Ale cóż, bywa.

Calum bedzie spał ze mną bo ktoś go musi przypilnować. Mike będzie spał w sypialni obok mnie.

Gdy wszyscy się rozeszli, zostałam tylko ja i Calum.

-Dobra, Cal idziemy.-oznajmiłam ciągnąc bruneta za sobą. Wymamrotał coś pod nosem i przytaknął.

Gdy byliśmy w pokoju naszykowałam nową pościel a Calum oglądał moje zdjęcia.

-Ładnie wychodzisz na zdjęciach.-zagadał.

-A ty jesteś pijany i co?-bąknęłam. calum mordował mnie spojrzeniem i rzucił się na łóżko. Głośno westchnęłam.

-Ej Cal? Spisz?-zapytałam. Nie dostałam odpowiedzi co znaczyło TAK.

Zeszłam na parter i zrobiłam sobie drinka składającego się z coli i wódki.Tradycyjnie...

Usiadłam w salonie i weszłam na tweetera.

MikeiAshton_Forever: Ja chyba śnie... serio...

Odłożyłam telefon i zaczęłam patrzeć się tempo w sufit pijąc ciecz. Zastanawiam się jak moje życie się skomplikowało. Pozytywnie rzecz jasna... A wszystko zaczeło się od głupiego esemesa. A teraz ONI są tutaj, ze mną.

Uśmiechnęłam się sama do siebie i nawet nie zauważyłam jak ktoś się do mnie dosiada.

-Co tak dumasz?-zapytał chłopak. Po głosie wnioskuję, że to Mike.

-Czemu nie śpisz Mike?-zapytałam ignorując jego pytanie.

-Ekhem...nawet nie wiesz co się wyrabia obok mnie za ścianą.-onajmił tłumiąc śmiech.

-Co masz.na myśli?-serio nie wiedziałam o co chodzi...

-Wiesz co? Powiem ci tak. Nigdy nie zostawiaj Emmy i Ashtona samych po pijaku... nie polecam...

Gdy to powiedział wybuchłam śmiechem.

-Zapamiętam...-odparłam śmiejąc się. Wstałam i poszłam zrobić sobie drinka. -Napijesz się?-spytałam wskazując palcem na whiskey.

-Jeszcze się pytasz?Pff

-Nie prychaj-burknęłam podając czarnowłosemu ciecz.

-Coś czuje, że te dwa miesiące będą ciekawe...-oznajmił z uśmiechem. Mimowolnie go odwzajemniłam...

--------------

Eloo

Jest kolejny!

Miałam go wstawić jutro ale... noo...

Do następnego skarby!! :**

*SMS*| 5sosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz