-Co jest?-zapytałam.
-Oni są napierdoleni w trzy dupy.-mówił przerwami na śmiech. Wstałam i podeszłam do drzwi patrząc przez wizjer. Oni tam ledwo co się trzymali.
-Otworzycie naaam suuukiii?-usłyszałam zza drzwi. Zachichotaliśmy lekko z Mike'iem i otworzyliśmy im.
Wpadli jak jacyś poparzeni, trzymając się siebie aby nie upaść.
Zaczeliśmy się śmiać. Boże, jak oni komicznie wyglądali. Emma i Rachel miały cały rozmazany makijaż. A Chłopcy siedzieli w salonie kołysząc się w rytm muzyki z jakiegoś filmu. Ja ich uwielbiam! Hahhaha.
-Ejeje mamy jakieś alkoholee?zapytał Ash ledwo mówiąc.
-Wam to by się przydał sen.-oznajmiłam śmiejąc się.
Zaprowadziłam ich do pokoi gościnnych. Ash będzie spał z Emmą mam nadzieję, że do niczego nie dojdzie. Luke będzie spał w salonia, razem z Rachel. Już widziałam to wkurwienie na twarzy Mike'a. Ale cóż, bywa.
Calum bedzie spał ze mną bo ktoś go musi przypilnować. Mike będzie spał w sypialni obok mnie.
Gdy wszyscy się rozeszli, zostałam tylko ja i Calum.
-Dobra, Cal idziemy.-oznajmiłam ciągnąc bruneta za sobą. Wymamrotał coś pod nosem i przytaknął.
Gdy byliśmy w pokoju naszykowałam nową pościel a Calum oglądał moje zdjęcia.
-Ładnie wychodzisz na zdjęciach.-zagadał.
-A ty jesteś pijany i co?-bąknęłam. calum mordował mnie spojrzeniem i rzucił się na łóżko. Głośno westchnęłam.
-Ej Cal? Spisz?-zapytałam. Nie dostałam odpowiedzi co znaczyło TAK.
Zeszłam na parter i zrobiłam sobie drinka składającego się z coli i wódki.Tradycyjnie...
Usiadłam w salonie i weszłam na tweetera.
MikeiAshton_Forever: Ja chyba śnie... serio...
Odłożyłam telefon i zaczęłam patrzeć się tempo w sufit pijąc ciecz. Zastanawiam się jak moje życie się skomplikowało. Pozytywnie rzecz jasna... A wszystko zaczeło się od głupiego esemesa. A teraz ONI są tutaj, ze mną.
Uśmiechnęłam się sama do siebie i nawet nie zauważyłam jak ktoś się do mnie dosiada.
-Co tak dumasz?-zapytał chłopak. Po głosie wnioskuję, że to Mike.
-Czemu nie śpisz Mike?-zapytałam ignorując jego pytanie.
-Ekhem...nawet nie wiesz co się wyrabia obok mnie za ścianą.-onajmił tłumiąc śmiech.
-Co masz.na myśli?-serio nie wiedziałam o co chodzi...
-Wiesz co? Powiem ci tak. Nigdy nie zostawiaj Emmy i Ashtona samych po pijaku... nie polecam...
Gdy to powiedział wybuchłam śmiechem.
-Zapamiętam...-odparłam śmiejąc się. Wstałam i poszłam zrobić sobie drinka. -Napijesz się?-spytałam wskazując palcem na whiskey.
-Jeszcze się pytasz?Pff
-Nie prychaj-burknęłam podając czarnowłosemu ciecz.
-Coś czuje, że te dwa miesiące będą ciekawe...-oznajmił z uśmiechem. Mimowolnie go odwzajemniłam...
--------------
Eloo
Jest kolejny!
Miałam go wstawić jutro ale... noo...
Do następnego skarby!! :**
CZYTASZ
*SMS*| 5sos
FanficLeżałam sobie wygodnie na kanapie, oglądając jakiś denny serial. Nagle mój telefon zaczął wibrować. Odblokowałam telefon. Dostałam sms-a. Przeczytałam go: Obcy:Twój ojciec jest historykiem?Bo w spodniach mam powstanie... Ja:Nie. Spierdalaj... Zapras...