Prolog

84 2 2
                                    

Na wstępie chciałabym podziękować mojej przyjaciółce za zachęcenie mnie do pisania mojej pierwszej opowieści ❤
__________

Koniec roku szkolnego jest dla każdego okazją by odpocząć, zrelaksować się, wyjechać gdzieś, ale dla Ani to czas na ciężką pracę. Dziewczyna postanowiła dodać do swoich obowiązków zajęcia z pływania, na które zapisała ją, jej najlepsza przyjaciółka - Kasia. Pierwsze spotkanie było tylko organizacyjne, dziewczyny miały poznać rozkład zajęć, trenera i pozostałych członków nowej grupy. Gdy dotarły na umówione miejsce, była to kawiarnia w centrum miasta, Ania zobaczyła znajomego mężczyznę. Był to pan Malik, bliski znajomy jej rodziny.
-Dzien dobry panu. - powiedziała Ania, po czym Kasia też się przywitała.
-Witam dziewczynki. - Odpowiedział im z usmiechem. - Przyszłyście by dołączyć do klubu?
-Tak. Będzie pan naszym trenerem? - Zapytała się podekscytowana Ania.
-Zgadza się. Jak widzicie, jest już tutaj Kuba. - Wskazał na chłopaka, który przywitał dziewczyny chłodnym "cześć" w ogóle na nie nie patrząc.
Po paru minutach dotarło na spotkanie jeszcze dwóch chłopaków. Jeden był obiektem westchnień Kasi, nazywał się Maciek. Był wysokim, dobrze zbudowanym szatynem o niebieskich oczach. Drugi zaś był największym koszmarem Ani. Nazywał się Patryk - niewysoki brunet o masywnej budowie ciała. Problemem było jego zachowanie i charakter. Miał w zwyczaju upatrzenie sobie "kozła ofiarnego" i torturowanie go do momentu aż mu się znudzi albo jak ofiara się podda. Tutaj ofiarą była Ania. Bała się, że będzie w pobliżu jej oprawcy, ale dla własnego dobra musiała to przeczekać, bo a nuż mu się szybko znudzi.
Wszyscy usiedli przy jednym stoliku i pan Malik rozdał każdemu plan, w którym były wyznaczone wszyskie treningi i zawody w przeciągu całych wakacji.
Po krótkim zapoznaniu się, na koniec trener zaznaczył, że oczekuje każdego na jutrzejszym treningu.
Dziewczyny wyszły z kawiarenki bardzo zadowolone.
-To co Aniu, widzimy się jutro o 14 przed basenem?
-Pewnie, będę punktualnie. - Powiedziała z radosnym uśmiechem Ania.
-A Patrykiem się nie przejmuj. Może juz znudziło mu się męczenie Ciebie.
-Oby. To do zobaczenia jutro. Pa. - pożegnały się mocnym uściskiem.
Ania miała nadzieję, że to co powiedziała Kasia jest prawdą i Patryk dał sobie już spokój z tyranią innych.
Skręciła w lewo za kawiarnią i poszłaby od razu w stronę domu gdyby nie on. Drogę zagrodził jej Patryk. Chciała go ominąć, ale on szybkim ruchem popchnął ją na pobliską ścianę i rozłożył ręce tak by nie miała żadnej szansy na ucieczkę.
-Myślisz, że odpuściłem? To się grubo pomyliłaś. Gra się zaczęła, a ja chce ją skończyć. - Zagroził jej z wielką złością w oczach. - Do zobaczenia jutro na treningu.
-Ej Patryk, idziesz już? - zawołał go Kuba.
Chłopak odszedł zostawiając przerażoną dziewczynę. Tego dnia Ania wiedziała już na pewno, że te wakacje będą trudne. Nie była jednak pewna czy wytrzyma.
__________

Tak oto zaczyna się historia, która w jakiejś swojej części miała miejsce. Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Jesli tak to dajcie znak w komentarzach, a ja postaram się pisać dalej ;)

Ps. Kolejne rozdziały będę pisać w narracji pierwszo-osobowej :)

MgnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz