Nauczyciel tańca ♠ J-Hope

600 54 55
                                    

Była środa. Godzina 13:30. Pora wyjść z domu i udać się na lekcje tańca.

Chodzę tam już od trzech tygodni. Zapisałam się tam, żeby spróbować czegoś nowego.

Jest tam bardzo miła atmosfera, wszyscy są dla siebie mili. Zakumplowałam się z taką dziewczyną która chodziła dłużej ode mnie na zajęcia i umiała ode mnie więcej. Ale ponieważ szybko się uczę, nie zostawałam w tyle.

Szybko ubrałam moje ukochane czarne adidasy, zarzuciłam na ramiona bluzę i wychodząc chwyciłam za torbę. Zamknęłam drzwi na klucz i schowałam klucze do środka torby. Wyjęłam z niej od razu telefon i słuchawki, które od razu podpięłam do urządzenia. Włożyłam je sobie do uszu i puściłam muzykę.

Pod studio szłam jakieś 20 minut, głównie dlatego wybrałam to miejsce, bo było blisko, a poza tym mieli bardzo dobre rekomendacje. Bez zastanowienia przeszłam przez oszklone drzwi i skierowałam się do szatni. Większość osób już była, wliczając w to moją kumpelę.

-Hejka! - przywitała się Min.

-No cześć - uśmiechnęłam się do niej.

-Widziałaś już naszego instruktora? - zapytała przechodząc do szeptu.

-A miałam?

-Farbnął się na blond i wygląda cholernie seksownie - szepnęła oblizując usta. - Gdybym nie miała chłopaka, wystartowałabym do niego. - zaśmiała się krótko. - Może ty spróbujesz?

-Ja? Coś ty.. - pokręciłam głową. - Nie mam szans

-A coś ty taka nie pewna siebie? Hm? - zapytała unosząc prawą brew. - Ja tam widzę jak się na ciebie patrzy, kochana.

-O co ci chodzi? - zapytałam czerwieniąc się.

-O to, że cię obserwuje, dziewczyno! Tak jakbyś tylko ty była na sali.

-No tak, oczywiście. Fajny żart. - szepnęłam i zdjęłam bluzę a następnie szarą koszulkę.

-Dziewczyny zaczynamy! - nagle wszedł do szatni Hoseok.

Kiedy się na niego popatrzyłam chłopak się zarumienił i dosłownie wybiegł z pomieszczenia. Dopiero po chwili się zorientowałam że nie miałam na sobie koszulki. Od razu stałam się czerwona jak burak.

-Hehe, ktoś się zawstydził~ - szepnęła mi do ucha Min.

-Cicho siedź, bo cię do szafki wpakuję. - zagroziłam.

-Dobrze, już dobrze. Przebierz się do końca i idziemy, bo twój Hoseokkie czeka~

-On nie jest mój - powiedziałam lekko poddenerwowana.

-Jeszcze - szepnęła i zachichotała pod nosem.

Nie odpowiedziałam już nic tylko przebrałam krótkie spodenki na szare leginsy i ubrałam koszulkę ukazujacy mój płaski brzuch oraz przebrałam adidasy na białe tenisówki. Kiedy tylko przeszłyśmy przez próg sali do ćwiczeń z Min, Hoseok się na nas popatrzył, albo raczej na mnie.

-Zostańcie obydwie po zajęciach - powiedział spokojnym głosem i odwrócił ode mnie wzrok.

Poczułam się trochę dziwnie, ale przeszłyśmy z Min na tył sali i zaczęły się zajęcia.

Po trzech, wyjątkowo długich tym razem, godzinach skończył się trening. Wstałam powoli z podłogi i stanęłam przy leżącej na podłodze koleżance.

-Wstawaj, trzeba iść do Hoseoka. - kopnęłam ją lekko w nogę.

-No już - jęknęła dziewczyna i powoli podniosła się z ziemi.

One-shoty ♠ BTS ~Bardzo Wolno Pisane~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz