Jednak Nie.

24 2 1
                                    

Zrozumiałeś. Nie pasujesz tu. Nikt Cię nie słyszy, nie rozumie. Idziesz dalej, ale nic z tego nie wynika. Dalej główkujesz. Machasz ręką przed twarzą człowieka, ale on nie reaguje. Przeraża Cię to. Uciekasz, ale czas Cię goni i zatrzymuje. Starasz się uspokoić oddech, ale nie możesz wykonać żadnego ruchu. Zupełnie, jakbyś zatrzymał się w czasie. Lecz to nie możliwe. Wciąż ubolewasz nad papierowością i nieobecnością tutejszych ludzi. Jak tu trafiłeś? Nie pasujesz do nich. Powinieneś się wynosić, nikt Cię tu nie chcę. Sens całej sytuacji dotarł do Ciebie. Lecz dalej go nie rozumiesz. Niby zrozumiałeś, ale jednak nie. Nic nie rozumiesz, i nie zrozumiesz. Nigdzie nie ma drzwi, które wydostałyby Cię z tego świata. Zostaniesz tu na zawsze. Z papierowymi ludźmi. Zostaniesz w swojej głowie, bo to musi dziać się w twojej głowie. Gdzież by inaczej?
Nieobecni ludzie wyglądają jakby zatrzymali się w czasie. Stoją w bezruchu, czekają aż ktoś ich uratuje i uwolni z tego dziwnego miejsca. Ty jednak jesteś nikim, nie możesz tego zrobić. A po tobie nikt tu nie przyjdzie, bo to dzieje się w twoim mózgu. W twojej strasznej wyobraźni. Zostaną tu na zawsze, czekając. Nic nie rozumiesz.  Ale, zaraz. Jeżeli to tylko wytwór twojej okropnej wyobraźni, to czemu czujesz jakby to działo się naprawdę? To papierowe miasto nie mogłoby istnieć... To nie możliwe. Wierzysz, że zaraz ktoś wybudzi Cię z tego snu. Bo to musi być sen. Uświadamiasz sobie, że tu wszystko jest zrobione z papieru wyrwanego z gazet. Dlatego jest tu tak szaro. Pomyślałbyś, że to Londyn w deszczu. A ci dziwni, papierowi ludzie to Londyńczycy uciekający przez ulewą. Dokładnie tak byś pomyślał, ponieważ wiele razy gdy siedząc bezczynnie na kanapie i oglądając telewizję widziałeś to miasto. Zawsze Ci się podobało, i chciałeś tam pojechać. Ale nie mogłeś, bo jesteś, byłeś, i zawsze będziesz nikim. Patrzysz na dziewczynkę z cienkimi, papierowymi warkoczami. Siedziała na ławce. Każdy biegł, a ona siedziała. Zdziwiłeś się. Myślisz, kiedy ktoś Cię wreszcie wybudzi z tego koszmarnego, szarego snu. Marzysz o uderzeniu się teraz w policzek, aby się ocucić i wyjść z tego stanu, ale jesteś w bezruchu i nie możesz nic zrobić. Jak każdy.

Cześć! Jest to moje nowe opowiadanie. Jak widać, można nieźle pogłówkować o czym ono jest. Sama dokładnie nie wiem. Piszę po prostu historię o człowieku, który utknął w czasie. Opisuje to wszystko narrator wszystkowiedzący. Piszcie, czy wam się podoba.
PS. Okładka powinna się niedługo pojawić. Wchodźcie do wazelina po zdjęcia, a do youneedonlyask po okładki! Ja też mam książkę ze zdjęciami, możecie zajrzeć.

Pogrążeni w CzasieWhere stories live. Discover now