Była godzina 14:50 do umówionego spotkania zostało 10 minut,on już czekał.Od razu zdziwił go list,który otrzymał od Dean'a.Seth marzył o tym spotkaniu,ale nie do końca wierzył,że do niego dojdzie.Blondyn miał wielką dumę,co stawiało go w świetle aroganta.Jednak były to pozory chłopak był: miły,kochany i bardzo wrażliwy choć nigdy nie dał poznać tego osobom do tego nieuprawnionym.Dlatego w kręgu przyjaciół uchodził za zwariowanego twardziela na widok,którego tak zwanym "pustakom" miękły nogi.Zakończył rozmyślania na ten temat,ponieważ zobaczył Dean'a podążającego w jego kierunku.Blondyn o zielonych oczach,w tym momencie miał czerwone od zimna policzki,które wyglądały uroczo.Ubrany był w czarną sięgającą do bioder kurtkę,ciemne jeansy i białe buty firmy Nike(chamska reklama)
-Hej!-przywitał się Dean. -Dobra Dean,bez zbędnego przeciągania.Po co chciałeś się spotkać?-Może i wydawał się w tym momencie wredny i egoistyczny,ale za dużo wycierpiał ze strony Dean'a,żeby zgrywać miłego i słodkiego mężczyznę. -Ja...Ja cię kocham. -Teraz nagle to poczułeś?-Seth był oburzony zachowaniem chłopaka.Nie tak dawno prowadzał się demonstracyjnie z Renee,a dwa tygodnie po jej wylocie do Wielkiej Brytanii chciał zyskać nową zabawkę do dymania. -Wiem,że cię skrzywdziłem,wybierając Renee,ale dopiero teraz widzę jak wielki błąd popełniłem. -Widzisz,że wyjechała i nie będziesz miał kogo bzykać.-Seth coraz bardziej się złościł,wiedział jednak,że jemu akurat nie zależy na "żyli długo i szczęśliwie" -Nie wiedziałem,że masz o mnie takie zdanie...-Wypowiedział te słowa z takim wyrzutem,że tym razem brunet nie był w stanie opanować złości. -A jakie mam mieć?!Wiesz,jak się czułem,gdy dostałem nagranie,na którym się pieprzycie! -Wiem,że to nie było zbyt miłe,ale byłem wtedy na ciebie zły. -Bo z tobą nie gadałem? Dobrze wiesz,dlaczego.Rozpowiedzenie wszystkim,że jestem gejem nie było dla mnie łatwe.Dodam jeszcze,że tak fascynujący wynik uprzykrzania mi życia osiągnąłeś w dwa tygodnie. Wiem,że nie powinienem,ale czasu nie cofnę. -Tylko tyle mi powiesz?!Wiesz,co...Odpierdol się ode mnie.Znajdź sobie kogoś naiwnego kto cię zachce;mi już nie zależy.-Odszedł tłumiąc w sobie zły wściekłości.Po tej rozmowie był pewny,że Dean jest wyrachowanym sukinsynem.To co wcześniej sądził,że jest miły,kochany...dobra komedia.Nie chciał go więcej oglądać,mimo iż bardzo go kochał nie potrafił być przy nim szczęśliwy.
CZYTASZ
Ambrollins-stories about love
FanfictionRóżne krótkie opowiadania o dwóch zakochanych w sobie facetach-Dean'ie Ambrose i Seth'ie Rollins. UWAGA:Występują sceny 18+ i liczne wulgaryzmy CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!