Rolf and ja na sto dwa

5

-heloj beybey- zaszczycil mnie milym slowem z akcentem pochodzenia ów brytyjskich zakatkow tego swiata wokalysta
Stalem jak stalem nie mogonc pojac sytueyszon wiec jak gdyby nigdy nic chwycielem uprząż zwana potocznie 'smycza' ktora wisiala na ścianie oprawiona w antyrame, ktora w razie szczegolnych wypadkow ktora trzeba zbic i rach ciach za klaki wzielem natarczywego fana zwanego PSY w dol na podloze. na brzusiu lezal a ja mu na plecach. Nie zeby cos ale mi sie podobało wiec zeby szybko otrzasnac sie z przyzwoitych zoofilskich lub tez nie mysli nekajacych kazdego zwyjlego boga mjuzyszylis zrobilem ruch polprzysiadu na konfidencie, uchwycilem jego czesc ciala zwana tluszczem i tarach dziada w piach wpialem w go smych, a co mnie tam!!
chcialem zadzwonic po psy ale zorientowałem sie ze jednego juz tu mam wiec po co mi wiecej. matka jak wroci zajmie sie nim w oddzienej komorze w ktorej przechowuje talizmany mocy z jego podibizna.
Podobno tata byl do niego podobny..
Z moich mysli wyrwal mnie jak ogorasa z ziemi w czasach plewien pisk jakiejs opony podczas nielegalnych wyscigow pewnej niezłej zawodniczki o PSEudonimie black angel ale to kiedy indziej.....
Odwrocilem moja twarz o mimice modela w strone nieznana mi wczesniej, jak sie okazalo lewą i ujrzałem przedmiot owych dźwięków.
No ciemne, matka wrocila wczesciej z dżoba. Kurtuazyjnie wstanolem z czlenia, podeszlem do rodzicielki i zapodalem jej tekst ktory zwala kazda maniure ponizej 10 roku zycia
-no siema niunia- mruglem jednym okiem i zarzucilem grzywol, a przynajwiecej tak myslalem ale zapomnialem ze glowe ozdabia mi kaszkietowka z prostym i ukosnym prawie jak oczy PSA daszkiem wiec zawirowalem dookola wlasnej osi i upadlem prosto za sie......

POZDRAWIAM ADRIANNE PRZEZ DWA N I RESZTE BABY GIRLS W SZCZEGOLNOSCI MANGO PANIA MAME