Chłopak był naprawdę bardzo przystojny, oraz wydawał się sympatyczny. Niestety znam taki typ przystojnych chłopaków, zazwyczaj to zwykle dupki albo lovelasy, dlatego chciałam być ostrożna.
Gdy usiadłam na siedzeniu, wyciągnęłam telefon z kieszeni i próbowałam podłączyć do niego słuchawki, w tej chwili Max odezwał się w moim kierunku.
- Masz fajny telefon.
Ja nie wiedziałam o co mu chodzi, z początkiem pomyslałam sobie że to pewnie jakiś badziewny sposób na podryw czy coś w tym stylu.
Jednak po chwili zauważyłam że on wyciąga taki sam telefon z plecaka jak mój. Przypadek? Nie sądzę.
Wtedy odpowiedziałam:
- Dzięki, Ty tez - i się zaśmiałam.
Pózniej spytałam się go ile ma lat, powiedział że 15, czyli jest w moim wieku. Osobiście myślałam że jest przynajmniej z rok starszy, bo na takiego wyglądał.
Dalsza rozmowa wyglądała coraz ciekawiej, rozmawialiśmy na różne tematy, trochę o szkole, o znajomych, o naszych zainteresowaniach itd. I tak zaczęliśmy się pomału poznawać.
Cały czas mówił do mnie:
-Wiiiikiiii za ile będziemy na miejscu?!
A ja cały czas odpowiadałam odpowiednimi godzinami.
I jakoś nam się tak super zaczęło rozmawiać.
Podczas jazdy, robiono też różne postoje na odpoczynek dla kierowcy i tam podchodziły do mnie nowo poznane koleżanki i pytały się mnie jak się siedzi z takim przystojniakiem jak Max. Wyobrażały sobie że on jest taki łatwy i że na bank on będzie ich, a już napewno się z nim przeliżą. Dziwnie się czułam gdy o tym rozmawiały, bo ja jako jedyna się nim nie zachwycałam. Był mega spoko, fajnie się dogadywaliśmy i był przystojny jednak poznałam dużo takich ludzi i już byłam przygotowana na różne rozczarowania więc wolałam do tego podchodzić bardziej delikatnie. Gdy znowu jechaliśmy autokarem, Max pytał się jak się czuje czy jest mi wygodnie itd, podobało mi się to bo czułam się tak fajnie, że komuś na mnie w tamtej chwili zależało. Po 12 godzinach rozmawiania praktycznie wiedzieliśmy o sobie więcej niż niektórzy ludzie wiedzą o mnie a znają mnie parenaście lat.
Godziny mijały, podczas postoi każdy siebie poznawał.
W końcu minęło 20 godzin jazdy, było juz ciemno i zbierała się pora na spanie, czułam że Max w tamtej chwili był dla mnie kimś bardzo bliskim, nawet nie potrafiłam nazwać tej relacji.
Miałam rękę na swoim kolanie, Max też miał na swoim a ja zaczęłam delikatnie przybliżać się łokciem do niego, on zrobił to samo, pózniej moja ręka sama z siebie zaczęła przyciągać się do jego ręki, on odwzajemnił tym samym. Zaczynałam odczuwać motylki w brzuchu i strasznie zrobiło mi się gorąco, w końcu nasze palce się złączyły i trzymaliśmy się za ręce.
YOU ARE READING
First Love
RomanceOpowieść o dwóch zakochanych, którzy już od pierwszego wejrzenia nie potrafili oderwać od siebie wzroku. Niestety w dalszej części znajomości nie jest już tak kolorowo, życie podkłada im kłody po nogi. Czy nastolatkowie poradzą sobie z tymi problema...