Rozdział IV

3.6K 141 22
                                    


Poranne promienie słońca , obudziły mnie więc pobiegłam do łazienki ubrałam niebieską sukienkę z grubymi ramiączkami na to szatę Ravenclaw'u i czarne szpilki na platformie

gdy wyszłam z dormitorium i weszłam do wielkiej sali chór profesora fitlicka śpiewał coś

Chór - ,,Pod przysięgą knuje wciąż, wyciągnięty z bagna wąż. Łuska smoka, wilka włos, z mumii czarownicy sos.  Jędze, jędze, wpędzą w nędzę, Ogień niech zapłonie prędzej. Jędze, jędze, wpędzą w nędzę, Ogień niech zapłonie prędzej. Jędze, jędze, wpędzą w nędzę, Ogień niech zapłonie prędzej. Złego się wydarzy coś."

Usiadłam przy moim stole i nałożyłam sobie talerz  : jajecznicy z pomidorami i bekonem, tosty z serem i czarną kawę z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru. Po skończonym posiłku poszłam się przejść szłam właśnie mostem gdy Ced podszedł do mnie

 Po skończonym posiłku poszłam się przejść szłam właśnie mostem gdy Ced podszedł do mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Alicebędzieszmojądziewczyną- powiedział szybko na jednym wdechu

- mógłbyś powtórzyć?- zapytałam z uroczym uśmiechem

- Alice będziesz moją dziewczyną? - zapytał z nadzieją w oczach i głosie

-  oczywiście - wykrzyknęłam i go przytuliłam na co on mnie pocałował czule i namiętnie całowalibyśmy się jeszcze długo gdyby ktoś nam nie przerwał usłyszeliśmy chrząknięcie i odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni za nami stał profesor Snape

- było by miło gdybyście nie pokazywali swoich uczuć w miejscach publicznych tylko prywatnych jak np; dormitorium pana Diggory'ego lub dormitorium panny Riddle...

 Panna Potter... Siostra ,,Wybrańca"...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz