4

2.2K 146 85
                                    

Obudziłam się odrazu, gdy usłyszałam głosy chłopaków dochodzące z kuchni. Słuchawki tradycyjnie leżały obok mnie. Postanowiłam wstać wreszcie z kanapy i dołączyć do zespołu. Zwlekłam się z niezbyt wygodnej kanapy i udałam się do kuchni.

- Maja ! - wykrzyczał JiMin jak tylko mnie zobaczył.

- Obudziliśmy cię? - zapytał z troską Suga.

- Nie, nie obudziliście mnie - odparłam - smakuje wam ?

- Tak jest przepyszne - odezwał się cichy do tej pory Jungkook.

Wszyscy zgodnie pokiwali głowami na znak, że najmłodszy z nich ma racje. Po skończonym posiłku postanowiłam, że posprzątam talerze by chłopcy odpoczeli po sytym obiedzie. Wszyscy udali się do salonu i oglądali film. Nagle poczułam na swojej ręce lekki uścisk. Serce prawie mi stanęło, przypomniało mi sie jak ojciec mnie dotykał w taki dla mnie dziwny sposób. Bałam się wyrwać ręke, mój oddech nieznacznie przyspieszył. Nagle ten ktoś szybko odwrocił mnie przodem do siebie i odrazu przytulił.

- Przepraszam nie chciałem cie przestraszyć - odezwał się Jungkooki, a ja odrazu wtuliłam się w jego tors.

Kiedy oderwaliśmy się od siebie Kookie pomógł mi w dalszym myciu naczyń. Po skończonej czynności maknae przeprosił mnie jeszcze raz.

Wszyscy siedzieliśmy w swoich pokojach. Nagle do moich drzwi ktoś zapukał.

- Proszę.

- Nie przeszkadzam? - zapytał wychylający się zza drzwi V.

- Nie, proszę wejdź co Cię do mnie sprowadza ?

- Widziałem jak zareagowałaś na ten niespodziewany dotyk Kooka - zawachał się - c-czy ty może k-kiedyś w przeszłości .. no wiesz .. chciałem zapytać czy kiedyś ktoś zrobił ci krzywde ? Oprócz Twojego taty ?

Do moich oczu napłynęły słone łzy.

- T-tak - rozpłakałam się już na dobre.

- Przepraszam ja nie chciałem Cię ..

- Nie chce o tym rozmawiać .. proszę chcę zostać sama.

- Dobrze, ale pamiętaj gdybyś czegoś potrzebowała zawsze możesz na mnie liczyć - powoli wyszedł z mojej sypialni.

Siedziałam tak i płakałam długi czas nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

*tydzień później*

Mieszkało mi się dobrze u chłopaków. Przez ten tydzień bardzo się ze sobą zżyliśmy. Bardzo zbliżyłam się do Kookiego, dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się praktycznie ze wszystkiego.

Było już po 15, chłopcy dopiero wrócili do domu. Przygotowałam dla nich obiad i zjadłam posiłek razem z nimi. Tradycyjnie posprzątałam po późnym obiedzie. Po skończonej czynności postanowiłam, że pójde na zakupy. Po koleji spisywałam na niewielką kartkę produkty, których w domu obecnie brakowało.  Zapytałam jeszcze chłopaków czy chcieliby coś szczególnego. Oczywiście jak to bangtani wyprodukowali długą listę, na której miedzy innymi znajdowały sie słodycze oraz chipsy czy cola.

Ubrałam się i wyszłam z domu. Szłam powoli uliczką którą oświetlało jedynie światło latarni. Co jakiś czas przejeżdżał samochód. Szłam spokojnie nie wadząc nikomu, gdy nagle ktoś pociągnął mnie w głąb ciemnej uliczki. Tym ktosiem okazał się mój ojciec.

Tylko co on tu robił?

Jak mnie znalazł ?

Jak mógł tu przyleciec , W sumie to jego rodzinne miasto ..

Po prostu bądź... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz